Street Fighter V: Niewidomy gracz pokonał zdrowego zawodnika

Street Fighter V /materiały prasowe

Poznajcie historię Svena, niewidomego gracza, który zdołał pokonać bariery swojego ciała i stanąć do walki w turnieju popularnej serii bijatyk Street Fighter.

Niewidomy gracz wygrywa mecz na turnieju Street Fightera V. Nie udało mu się co prawda wygrać całej imprezy, ale triumf nad zdrowym przeciwnikiem w tak dynamicznej grze to i tak nie lada wyczyn.

Na wczesnym etapie rozgrywanego w Hiszpanii turnieju Sonic Boom niewidomy gracz Sven odniósł zaskakujące zwycięstwo nad zdrowym oponentem. Sven wybrał Kena, a następnie korzystając z jego szybkości, błyskawicznie skracał dystans do wrogiego Akumy, co okazało się kluczem do zwycięstwa. W walce na krótki dystans bystre oko ma mniejsze znaczenie niż instynkt i znajomość własnej postaci.

Reklama

Sven stracił wzrok w wieku ok. 5 lat z powodu raka i myślał, że już nigdy nie zagra w żadną grę. Potem odkrył Street Fightera II, w którego był w stanie grać na słuch. W pomeczowym wywiadzie przyznał, że próbował od tego czasu wielu różnych tytułów, w tym Mortal Kombat, ale najlepszym wyborem okazał się Street Fighter V. Zadecydowała o tym jakość udźwiękowienia produkcji Capcomu.

Street Fighter V ma świetne efekty dźwiękowe. Gram w słuchawkach, dzięki czemu jestem w stanie ocenić, co się dzieje z prawej i lewej strony. Kiedy postać wyprowadza ciosy bądź kopnięcia, generuje specyficzne dźwięki. Trzeba długo się ich uczyć.

Choć Sven nie dotarł w turnieju zbyt wysoko, to zważywszy na jego stan (i fakt, że kupił grę zaledwie rok temu, co nie jest zbyt długim czasem, jak na podobne rozgrywki) jego wyczyn zasługuje na najwyższe uznanie. Ja nie ogarniam bijatyk nawet z relatywnie zdrowymi oczami... Zwycięski mecz Svena możecie obejrzeć na poniższym filmiku.

CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy