Steam: Użytkownicy masowo tracą konta na rzecz oszustów. Jak się bronić?

​Oszuści atakują po raz kolejny. Tym razem, za cel obrali sobie użytkowników platformy Steam. Scamerzy masowo wysyłają prywatne wiadomości do swoich potencjalnych ofiar, obiecując wymierne profity np. skórki do różnych broni w grze. Kliknięcie w taki link niesie ze sobą bardzo przykre konsekwencje...

O wzmożonej aktywności oszustów poinformowało na swoim blogu Malware Bytes. Cały mechanizm opiera się tak naprawdę o rynek przedmiotów na platformie Steam, który jest można nawet rzec - niemal nieskończony. Wiele gier posiada całą masę przeróżnych kosmetycznych dodatków. W skład wchodzą skórki do broni, noży czy ekwipunku. Ceny takowych gadżetów są bardzo zróżnicowane i wahają się od 1 centa do nawet kilkudziesięciu tysięcy dolarów.

Pomimo tego, że przedmioty te są kosmetyczne i nie wpływają zwykle wymiernie na aspekty w grze takie jak: dodatkowe punkty zdrowia, większa siła, precyzja itd., rozchwytywane są przez wielu graczy, dla których estetyka i chęć pochwalenia się przed innymi użytkownikami bierze w tym przypadku górę.

Reklama

Rynek Steam jest wymienny, więc na tym "zdecentralizowanym targowisku" nie sposób nie zauważyć również ingerencji handlarzy, którzy szukają okazji do kupienia danego przedmiotu taniej, by odsprzedać go z marżą.

Jak działają oszuści. Jak się bronić?

Oszuści na Steamie wysyłają wiadomości do swoich ofiar. Zwykle są to lakoniczne i krótkie informacje, które na końcu zawierają link. Oczywiście strona, na której się znajdziemy po kliknięciu w ten link ma za zadanie wykraść nasze dane.

Niczym nieświadome ofiary wpisują tam swoje loginy, hasła i inne poufne informacje. W taki sposób konto na platformie wraz z całą jego zawartością pada łupem napastnika. Przykład:

"Nie znam Cię, ale mam coś dla Ciebie, bo nie potrzebuję tego noża" - typowa wiadomość, do której dołączany jest podejrzany link.

Warto więc zabezpieczyć się w uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Wystarczy przypisać nasz numer telefonu do platformy Steam. Ponadto, niezbędne okaże się jeszcze połączenie naszego konta z mobilną aplikacją na iOS i Androida. Dzięki tzw. Steam Guardowi, wszelkie transakcje i podejrzane próby logowania będą musiały znaleźć potwierdzenie w tej aplikacji, do której dostęp mamy tylko my.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steam
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy