Stadionowe dźwięki z NBA 2K będą zagrzewać do walki prawdziwych zawodników?

​Pandemia koronawirusa sprawia, że na co dzień oglądamy sytuacje, których normalnie w ogóle byśmy się nie spodziewali.

Wystarczy tylko spojrzeć na informacje, jakie docierają do nas w związku ze wznowieniem sezonu najpopularniejszej ligi koszykówki na świecie, a mianowicie NBA. NBA Board of Governors zaakceptowało plany powrotu do rozgrywek z dniem 31 lipca, ale ze względów bezpieczeństwa zawodnicy grać będą na jednej hali, w której zostaną niejako zamknięci, a całość odbywać się będzie bez udziału publiczności, która może oglądać zmagania ulubionych drużyn jedynie na ekranie.

Oznacza to jednak, że na hali będzie wyjątkowo cicho - część kibiców z pewnością to doceni, bo będzie można usłyszeć takie szczegóły jak nigdy wcześniej, choćby kozłowanie piłki, odbijanie jej od deski czy odgłos butów zawodników na parkiecie, ale nie wszyscy są fanami takiej “naturalności".

Reklama

Szczególnie że kibicowanie to nieodłączny element każdego sportu, więc zarówno oglądający z domu, jak i sami koszykarze, mogą zapomnieć o oklaskach, dobrze im znanych okrzykach, przyśpiewkach czy nawet wymownym buczeniu.

W związku z tym rozważa się kilka alternatywnych opcji, o jednej z nich wspomina dziennikarz sportowy Shams Charania z The Athletic, a chodzi o... odtwarzanie podczas spotkań dźwięków z gry NBA 2K!

Mówiąc krótko, wirtualne dźwięki mają zastąpić udział kibiców, żeby całość brzmiała bardziej “normalnie", czyli tak, jak jesteśmy do tego od lat przyzwyczajeni. Czy to dobry pomysł? Trudno ocenić, zwłaszcza bez wcześniejszego odsłuchu, ale część organizacji nie sięgnęła po nic podobnego, chociaż miała taką możliwość.

Wystarczy spojrzeć na ostatnią galę UFC, która odbyła się 9 maja i również odbywała się bez udziału kibiców. I choć początkowo trudno było się przyzwyczaić do tej ciszy, to ostatecznie wiele osób chwaliło taką realizację, bo jak wspomnieliśmy można było dzięki temu usłyszeć wszystkie detale walki zawodników, a także podpowiedzi rzucane im przez zespoły z narożników, przez co całe doświadczenie było wyjątkowo immersyjne. Czy lepsze? Może przekonamy się, kiedy NBA podejmie już ostateczną decyzję.

Daniel Górecki - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NBA 2K
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy