Stadia nie działa nawet na… Google Chromecast
Nowy model urządzenia Chromecast z Google TV otrzymał wsparcie dla wszystkich najpopularniejszych usług strumieniowania treści. Brak Apple TV w zestawieniu nie jest większą niespodzianką, ale nie zadziała także... Google Stadia, usługa tworzona przez tę samą firmę.
Google zapewnia, że swoją własną aplikację zacznie wspierać dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku. Nie jest obecnie jasne, skąd bierze się taka decyzja, skoro część redakcji testujących nowy Chromecast i tak zdołało uruchomić Stadia na swoich urządzeniach - choć trzeba pokombinować.
Obecnie Stadia jest wspierana przez Chromecast Ultra, bazującym na oryginalnej platformie Chromecast. Ten sprzęt nie ma jednak dedykowanego interfejsu i służy po prostu za swego rodzaju dekoder podłączany do innych urządzeń, kierując tylko wideo streamowane przez sieć.
Sytuacja nieco komplikuje się w przypadku Chromecast z Google TV, gdzie bazą jest już system operacyjny Android TV. To pozwala twórcom przygotować własny interfejs urządzenia, do nawigowania ponad 6 tysięcy dostępnych aplikacji. Można też przesyłać wideo, ale już nie ze Stadii.
Można spekulować, że problem na Chromecast z Google TV polega na tym, że Stadia nie ma obecnie dedykowanej aplikacji na Androida, która byłaby potrzebna do włączenia usługi na urządzeniu bazującym na Android TV. Trzeba więc poczekać na zakończenie prac nad stosowną aplikacją.
Dlaczego jednak nie przesyłać po prostu materiału wideo na telewizor (czy inne urządzenie), skoro nowy Chromecast pozwala robić to za pomocą funkcji Cast w przypadku innych aplikacji, jak Netflix? Wydaje się, że to wprowadziłoby dodatkowe opóźnienia, rujnujące wrażenia z rozgrywki.
Sprawa jest więc dość dziwna. Tymczasem spore opóźnienie we wspieraniu własnej aplikacji chyba nie najlepiej świadczy o tym, jaką wagę przykłada do niej Google. Jeśli z jakiegoś powodu jesteśmy zainteresowani graniem na Stadia przez Chromecast, na razie potrzebny jest Chromecast Ultra.