Squad 44 z dużą aktualizacją. Strzelanka zabiera graczy na Pacyfik!

Front na Pacyfiku w Squad 44 został zapowiedziany już wiele miesięcy temu. W grudniu ubiegłego roku pojawił się oficjalny zwiastun promujący nowości. Twórcy ogłosili wówczas i zaprezentowali pogląd na nową mapę inspirowaną bitwami o Iwo Jimę.

Zapowiedzi zmaterializowały się wczoraj, kiedy w Squadzie 44 oficjalnie już zadebiutowała duża aktualizacja. Finalnie realistyczny symulator drugiej wojny światowej otrzymał kolejny front. Nowy update przenosi żołnierzy na wyspę Iwo Jima. To tutaj armia Japonii broniła się przed inwazją sił Stanów Zjednoczonych na przełomie lutego i marca 1945 roku.

Mapa, która zagościła w grze stanowi duży fragment południowej połowy wyspy i została wiernie odwzorowana w skali 1:1 wraz z creme de la creme, czyli najwyższym jej punktem, Górą Suribachi. Twórcy chwalą się, że włożyli ogrom pracy w to, by efekty były jak najbardziej autentyczne. Na nowej mapie ścierają się dwie grywalne frakcje: USMC oraz IJA. Wyróżniają się one unikalnymi broniami, wyposażeniem i animacjami. Nie brakuje też nowych pojazdów w Squadzie 44. Pojawiły się m.in. zmodyfikowane do potrzeb morskich Shermany.

Aktualizacja przenosząca graczy w realia Pacyfiku istotnie wpłynęła na wzrost popularności gry. W Squad 44 zalogowało się wczoraj jednocześnie ponad 1400 graczy. Domyślamy się, że apogeum tych wzrostów nastąpi w okresie nadchodzącego weekendu.

To kompleksowy realistyczny sieciowy symulator drugiej wojny światowej opracowany przez kanadyjskie studio Offworld Industries. Produkcja silny akcent stawia na aspekty drużynowe; komunikacja i współdziałanie jest głównym elementem prowadzącym do zwycięstwa.

Zarówno w grze Squad (dot. nowoczesnego konfliktu) jak i w drugowojennym Squadzie 44 twórcy mocno zadbali o masę realistycznych mechanik. Warto jednak zaznaczyć, że oba tytuły cechuje dosyć wysoki próg wejścia dla początkujących.