Space Marine 2: Jakie były jedne z największych wyzwań twórców gry? Nie zgadniecie

Gdyby przyjrzeć się budowie pancerza kosmicznych Marines oraz ich postawie, można by dojść do wniosku, że nie jest możliwym wykonanie takiej pozy przez zwykłego człowieka. I jest w tym całkiem sporo racji.

Przede wszystkim, Space Marines nie są normalnymi ludźmi, a żołnierzami przyszłości, stworzonymi w procesie serii mutacji genetycznych. Najwyraźniej jednak przechodzą też jakieś specyficzne operacje, które m.in. pozwalają im potem stać tak, jakby ich nogi nie wyrastały z podbrzusza, a były przyczepione po bokach korpusu, jak z użyciem jakiś dziwacznych przegubów.

Dopóki postać Space Marine pojawia się jako figurka w grze planszowej, nikt na ten detal nie zwraca specjalnej uwagi. Taka figurka wyróżnia się na przykład dzięki sporych rozmiarów płytom naramiennym, pancerz sprawia, że są lepiej widoczni od figurek zwykłych ludzi, a do tego łatwo je pomalować. Jednak kiedy postać Marine trzeba przenieść do gry i wprawić ją w ruch, zaczynają pojawiać się problemy:

Reklama

Z drugiej jednak strony, na zwiastunach takich jak z niedawno pokazanego Angels of Death, animacja wygląda tak dobrze, że przestajemy myśleć o rozmiarach żołnierzy i skupiamy się na tym jak dobrze, a jednocześnie złowrogo wyglądają w akcji. Jak ludziom z Saber Interactive udało się uzyskać tak dobrą animację? 

W grze rozmiary Marine będą miały kluczowe znaczenie, gdy ci zostaną otoczeni przez hordy obcych. Space Marine 2 korzysta z technologii generowania masy przeciwników, którą studio stworzyło na potrzeby World War Z i od tamtej pory ją rozwija:

Czy bycie wielkim gościem w potężnym pancerzu pomoże w sytuacji bycia otoczonym przez Tyranidy? Zobaczymy już 9 września, kiedy gra będzie miała swoją oficjalną premierę.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy