Słynne "Kaczki" z Pegasusa wracają w VR
Ci bardziej doświadczeni gracze pamiętają jeszcze, jak wracali do domów ze szkoły tylko po to, by włączyć stojącą pod telewizorem marki Phillips konsolę Pegasus, zakupioną na lokalnym bazarku, i oddać się rozrywce. Grało się w przeróżne hity, takie jak Mario, "Czołgi", ale także "Kaczki".
Do sterowania w tej ostatniej produkcji służył zazwyczaj specjalny, plastikowy pistolet, którym celowaliśmy w ekran, by odstrzelić pojawiające się na ekranie ptaki. Do dzisiaj w pamięci zachowały się zapewne odciski, jakie już po kilkunastu minutach na kciuku generował ten element uzbrojenia.
Jeszcze lepiej w pamięć zapadł zapewne słynny pies, który przynosił ustrzeloną zdobycz. Nasz podopieczny był jednak wyjątkowo złośliwy i bezlitośnie wyśmiewał gracza za każdym razem, jeśli ten chybił. Sam nie był jednak niewrażliwy na strzały, więc można było odpłacić się pięknym za nadobne.
Dzisiaj już wiemy, że nasze poczciwe Pegasusy były po prostu klonami Nintendo Famicom, czyli japońskiej wersji NES. W latach 90. do polski ściągała je firma o nazwie Bobmark International, założona przez Marka Jutkiewicza i Dariusza Wojdygę - obecnie to jedni z najbogatszych Polaków.