Slay the Princess: Twórcy wolą, by gracze "spiracili" ich grę niż oglądali rozgrywkę

Duża w tym zasługa jednego z popularnych youtuberów, Markipliera, który od 22 czerwca na swoim kanale rozpoczął serię poświęconą grze. W tym samym czasie deweloperzy ze studia Black Tabby Games uruchomili promocję na Steam, dzięki której grę można kupić 20% taniej niż cena regularna.

W aktualnie już usuniętych wpisach w serwisie X, oficjalne konto Black Tabby Games zwróciło się między innymi do ludzi, którzy poznają grę dzięki nagraniom Markipliera i innych jutuberów. Wspomina się tam chociażby o tym, jak bardzo gra zależy od wyborów graczy - jest to jeden z jej kluczowych aspektów, który sprawia, że każde przejście jest unikalnym doświadczeniem, o ile oczywiście podejmujemy różne wybory po drodze. Dlatego twórcy zalecają graczom zagranie samemu, zanim zobaczą oni nagrania z przechodzenia. Nawet jeśli miałoby się to skończyć "spiraceniem" gry, jeśli kogoś nie stać na zakup tytułu z oficjalnego źródła. Wpis podsumowano stwierdzeniem, że zawsze można kupić grę legalnie później.

Nie wiadomo co stało za decyzją by wspomniane wpisy skasować. Miejmy jednak nadzieję, że wyrażone w nich podejście zostanie odebrane jako akt dobrej woli i poskutkuje tym, że Slay the Princess będzie miało jeszcze większe wsparcie ze strony graczy. A skoro prawdziwy, życiowy dylemat, przed którym stanęli niektórzy gracze został rozwiązany, to teraz muszą poradzić sobie jedynie z decyzjami w samej grze.

Grę Slay The Princess na PC można obecnie kupić na platformie Steam za 14,39 USD - cena taka będzie obowiązywała do czasu zakończenia promocji, czyli do 24 czerwca, choć później i tak jej cena prawdopodobnie spadnie, gdy 27 czerwca rozpocznie się letnia wyprzedaż Steam. W grę można też zagrać na Nintendo Switch, PlayStation 5 i Xbox Series X|S, a darmową wersję demonstracyjną można pobrać z platformy Steam.