Siódmy dodatek do World of Warcraft z akcją w krainie umarłych
BlizzCon już tradycyjnie był czasem na zapowiedzi prosto z serca studia Blizzard, borykającego się ostatnio ze sporymi problemami wizerunkowymi. Poza Overwatch 2 oraz Diablo 4 doczekaliśmy się także ujawnienia kolejnego rozszerzenia do World of Warcraft, zatytułowanego Shadowlands.
Siódmy już dodatek podejmuje akcję zaraz po poprzednim, Battle for Azeroth. Sylvanas Windrunner, była "szefowa" sil Hordy jest teraz już kompletnie obłąkanym złoczyńcą, więc sprowadziła na Azeroth śmierć. Oczywiście tylko dzielni gracze mogą zapobiec totalnej katastrofie. Premiera w 20202 roku.
Jak pokazuje imponujący trailer, Sylvanas udane się do cytadeli Icecrown, gdzie pokonuje obecnego Lich Kinga, Bolvara Fordragona. Przejmuje siłę lodowej korony, lecz nie po to, by zgarnąć ją dla siebie, lecz w celu otwarcia portalu łączącego Azeroth ze światem umarłych. Tam właśnie trafią gracze.
Na miejscu na eksplorację czekać będzie pięć nowych stref pełnych atrakcji. Natkniemy się też na przeróżne frakcje. W zależności od tego, po stronie której się opowiemy, możemy liczyć na bonusy, które w znaczącym stopniu wpłyną na wygląd oraz możliwości prowadzonej przez nas postaci.
Każda z czterech frakcji zaoferuje własną kampanię, więc zobaczenie wszystkich będzie wymagało wielokrotnego podchodzenia do akcji. Każde stronnictwo odblokuje także własne umiejętności klasowe, co pozwoli na dalsze modyfikowanie istniejących bohaterów. Brzmi interesująco.
Ciekawie zapowiada się także podziemie pod nazwą Torghast, Tower of the Damned. Przeklęte więzienie dla najstraszniejszych złoczyńców we wszechświecie będzie zmieniało wygląd i rozmieszczenie pokojów przy każdym podejściu, czego w World od Warcraft jeszcze nie było.
Kompletnie zmieniony będzie także system awansowania postaci. Doświadczą go również istniejący bohaterowie, ponieważ maksymalny, 60 poziom zostanie w dodatku Shadowlands automatycznie obniżony do 50. To chyba odpowiedź na ciągłe podnoszenie maksymalnych poziomów w przeszłości.