Sims 4: Wyspiarskie życie z nowym sposobem na zabicie simów
Już od wielu lat jednym z najciekawszych zajęć w serii The Sims jest wyszukiwanie coraz to bardziej kreatywnych sposób na pozbawienie naszych simów życia. Kiedyś królowało usuwanie drabinek w basenach, lecz później liderem została powolna śmierć w pomieszczeniu bez drzwi i okien.
Gracze byli bardzo oburzeni, że najnowsza odsłona serii - The Sims 4 - znacząco zmodyfikowała mechanikę basenowych drabinek, które stały się na dobrą sprawę wizualnym dodatkiem bez żadnego znaczenia dla działania simów - ci mogli wychodzić z wody w dowolnym miejscu zbiornika.
Świetną informacją dla wszystkich sadystów będzie więc rozszerzenie Wyspiarskie życie do The Sims 4. W tym dodatku pojawia się bowiem całkiem nowy i wyjątkowo brutalny sposób na uśmiercenie naszych drogich podopiecznych. Czego chcieć więcej!
Jak odkryła jedna ze streamerek specjalizujących się w rozgrywce z The Sims w serwisie Twitch, wybranie się na wakacje umożliwia między innymi kąpiel w oceanie. Brzmi świetnie, ale co stanie się, jeśli celowo zostawimy sima w wodzie na zbyt długi czas? Okazuje się, że pechowca zjada rekin.
Twórcy zadbali nawet o odpowiednie dodatki wizualne: żniwiarz z kosą przybywający po duszę zmarłego nosi na głowie maskę do nurkowania zamiast standardowego kaptura, a urna z prochami wypływa na powierzchnię na kole ratunkowym. Ciekawe, skąd pod wodą krematorium.
Wydane 21 czerwca rozszerzenie obejmuje oczywiście także zdecydowanie więcej pozytywnych elementów, związanych właśnie z tropikalną wyspą oraz wakacjami: zamki z piasku, pływanie, skutery wodne, opalanie, nurkowanie, delfiny, syreny, żeglowania, ekologia, wędkowanie i tak dalej.
"Zostań ekologiem, dbaj o czystość plaż i obserwuj, jak dzięki działaniom Simów najbardziej dziewicza wyspa archipelagu rozkwita! Możesz również spróbować pracy na pół etatu jako nurek, ratownik lub wędkarz. Albo w ogóle wybierać tylko okazjonalne prace dorywcze!" - czytamy w opisie.