Silent Hill 2 Remake – polska gra wygląda świetnie, ale ma swoje problemy

Silent Hill 2 Remake, czyli wyczekiwane wznowienie kultowego horroru od polskiego studia Bloober Team, zadebiutował nie tylko na PlayStation 5, ale także na PC. Niestety w tym drugim przypadku nie obyło się bez problemów, na które uwagę zwraca renomowany serwis Digital Foundry, zajmujący się testowaniem gier od strony wizualnej i technicznej.

W skrócie:

  • Silent Hill 2 Remake na PC cierpi z powodu poważnych problemów z płynnością, szczególnie przez tzw. traversal stutter.
  • Mimo kilku ciekawych opcji graficznych i ulepszeń, jak ray tracing, gra zmaga się z problemami technicznymi, które znacząco wpływają na doświadczenie graczy.
  • Unreal Engine 5 po raz kolejny pokazuje swoje wady, z którymi nie radzą sobie nawet najnowsze komputery i modderzy.

Mimo że Silent Hill 2 Remake oferuje kilka ciekawych usprawnień graficznych, jak dynamiczne skalowanie rozdzielczości czy ray tracing, jego płynność pozostawia wiele do życzenia. Głównym problemem, z którym borykają się gracze, jest tzw. traversal stutter - nagłe spadki płynności w momencie poruszania się po świecie gry. Co ciekawe, problem ten dotyczy nie tylko komputerów ze słabszymi podzespołami, ale również tych, które wyposażono w najnowsze, topowe komponenty.

Reklama

Sytuacja przypomina problemy, z jakimi borykał się Star Wars Jedi: Ocalały, który również działał na Unreal Engine 5. Chociaż początkowo sądzono, że problemy te związane są z tzw. shader compilation stutter, czyli chwilowymi zacięciami spowodowanymi kompilacją shaderów, w przypadku Silent Hill 2 okazało się, że to inny rodzaj stuttera - związany z przemieszczaniem się postaci po mapie - psuje rozgrywkę.

Pomimo tego, że gra potrafi działać z prędkością przekraczającą 100 klatek na sekundę na mocniejszych komputerach, to jednak w kluczowych momentach, kiedy płynność powinna być stała, pojawiają się zauważalne spadki, które potrafią obniżyć czas generowania jednej klatki nawet dwukrotnie. Dla porównania, na popularnych procesorach, takich jak Ryzen 5 3600, spadki te są jeszcze bardziej odczuwalne.

Na tym jednak problemy się nie kończą. Jak zauważono w recenzjach, w grze pojawiają się również inne usterki graficzne. Przykładem jest zablokowana na poziomie 30 klatek animacja niektórych elementów, takich jak powiewające na wietrze tkaniny czy sceny przerywnikowe. Nie jest to wielki problem, ale tego typu sceny wyglądają po prostu nieestetycznie, zwłaszcza w porównaniu do reszty dynamicznych elementów świata gry. Co gorsza, nawet synchronizacja pionowa (v-sync), która teoretycznie powinna poprawiać płynność, wprowadza kolejne problemy, powodując nieregularne tempo wyświetlania klatek.

Co prawda, Bloober Team zaoferował kilka opcji graficznych, które mogą zadowolić bardziej wymagających użytkowników PC, takich jak wsparcie dla sprzętowej wersji Lumen (lepsza globalna iluminacja i odbicia), ale nawet te innowacje mają swoje wady. Na przykład odbicia generowane przez Lumen czasami mają problemy z tzw. odszumianiem. Ponadto gracze zgłaszają, że trawa w grze potrafi migotać, a przemieszczające się liście zostawiają za sobą smugi.

W społeczności pecetowców problem stutteringu staje się coraz bardziej powszechny, a modderzy już próbują poprawić działanie Silent Hill 2 Remake na własną rękę. Niektóre mody, takie jak DLSS ray reconstruction, potrafią zniwelować niektóre wady systemu Lumen, ale niestety nawet z ich pomocą problemów z płynnością nie da się całkowicie wyeliminować. Jest to problem silnika Unreal Engine 5, który wciąż sprawia trudności twórcom gier i ewidentnie wymaga globalnej poprawy ze strony Epic Games.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Silent Hill 2 | Konami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy