Serwery Call of Duty: Black Ops 4 trzy razy wolniejsze niż podczas bety

Gracze przeprowadzili jednak dokładne testy już po debiucie produkcji. Okazało się, że częstotliwość została znacząco obniżona i wynosi całe... 20 Hz. Niższe odświeżanie - znane najczęściej jako "tickrate" - może negatywnie wpływać na wykrywanie trafień i ogólną rozgrywkę. Jak można się domyślać, fani nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw.

"Połączyłem się z siedmioma różnymi serwerami w czterech różnych regionach i w każdym z przypadków klient wysyłał informacje z częstotliwością 60 Hz i otrzymywał dane zwrotne z częstotliwością 20 Hz. Testy przeprowadziłam na PS4 Pro" - informuje użytkownik.

Nie trzeba było długo czekać na wyjaśnienia. Twórcy ze studia Treyarch w specjalnym komunikacie, że zmiany wprowadzono po to, by poradzić sobie z dodatkowym obciążeniem w gorącym okresie premierowym, gdy serwery są szczególnie oblegany przez miliony graczy z całego świata.

"Stale pracujemy nad optymalizacją gry, a zwłaszcza wydajności sieciowej, by upewnić się, że oferujemy jak najwyższą jakość wrażeń dla naszych graczy. Dla tak popularnej produkcji, trafiającej jednocześnie na tak wiele serwerów na całym świecie, skonfigurowaliśmy infrastrukturę, by zapewnić stabilność" - napisali deweloperzy.

"Teraz jesteśmy już po okresie premiery i koncentrujemy się na szlifowaniu wydajności sieciowej na całym świecie, korzystając ze zgromadzonych danych. W okresie następnych dwóch tygodni wydamy kilka aktualizacji, które w dalszym stopniu poprawią wrażenia" - czytamy dalej.

Treyarch tłumaczy się dość rozsądnie, lecz warto zauważyć, że nie potwierdza ani razu, że częstotliwość serwerów wróci do poziomu z testów beta, czyli 60 Hz. Pozostaje czekać i dalej testować, jak sprawdzają się kolejne łatki wprowadzane do gry.