Seria Outlast cieszy się dużą popularnością

​Developerzy z zespołu Red Barrels ujawnili nowe wyniki sprzedaży Outlast - zapoczątkowanej w 2013 roku serii survival horrorów. Gry cieszą się dużą popularnością.

W wywiadzie udzielonym serwisowi GameIndustry dyrektor generalny studia - Philippe Morin - ujawnił, że produkcje z cyklu rozeszły się w 15 milionach egzemplarzy. Rezultat przełożył się na 64 miliony dolarów dochodów, co oznacza, że twórcom zwróciły się poniesione koszty - w powstanie poszczególnych odsłon zainwestowano łącznie 1,4 miliona dolarów.

Na serię składają się dwie części, przy czym każda opowiada odrębne historie. W pierwszej gracze opowiada o losach Milesa Upshura - dziennikarza starającego się rozwiązać zagadkę zakładu dla obłąkanych, w którym przeprowadzane są eksperymenty. Głównym bohaterem kontynuacji jest zaś Blake Langermann, który wraz z żoną próbuje rozwiązać sprawę tajemniczego morderstwa pewnej kobiety, a w trakcie śledztwa natykają się na kultystów.

Reklama

W obu produkcjach wydarzenia przedstawiono z perspektywy pierwszej osoby. Podopieczni są bezbronni, co oznacza, że zabawa częściej sprowadza się do unikania bezpośrednich walk i uciekania przed przeciwnikami.

Jednocześnie Morin oznajmił, że Red Barrels pracuje nad kolejnym projektem, który obecnie znajduje się w fazie prototypu. Nie ujawnił zbyt wielu szczegółów na temat gry, ale podkreślił, że pod względem rozgrywki będzie odbiegać od wcześniejszych tytułów studia. Co ciekawe, akcję osadzono w uniwersum znanym z Outlast.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Outlast
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy