Sea of Thieves zaliczyło falstart

Spora część graczy, którzy postanowili zaraz po premierze rozpocząć przygodę z Sea of Thieves musiała zmierzyć się z dużą ilością problemów technicznych. Poza standardowymi problemami z serwerami, które twórcy tłumaczą niespodziewanie wysoką liczbą użytkowników, pojawiły się także utrudnienia w otrzymywaniu wirtualnej waluty i innych nagród.

Deweloperzy z firmy Rare od razu zareagowali na zaistniałą sytuację i nie chowając głowy w piasek, opublikowali na YouTube film, w którym wyjaśnili przyczyny problemów i przeprosili rozgoryczonych graczy. Żeby opanować chaos spowodowany ogromną ilością użytkowników chętnych do wyruszenia w morze, twórcy gry zdecydowali się na tymczasowe zablokowanie możliwości dołączenia do rozgrywki przez nowych użytkowników. Obecnie jest to możliwe, ale nadal bardzo utrudnione. Zgodnie z informacjami podanymi w opublikowanym video, gra może obecnie pochwalić się ponad milionem użytkowników, ale prawdziwym technicznym wyzwaniem okazała się obsługa ponad 5000 zapytań na minutę, wysyłanych do serwerów, w celu dołączenia do gry.

Gra została stworzona pod kątem grania z przyjaciółmi, ale z uwagi na zaistniałe problemy, do czasu stabilizacji serwerów, twórcy gry sugerują granie w pojedynkę, które także może przynieść sporo frajdy.

Producenci zapewniają, że pracują w pocie czoła, aby jak najszybciej usprawnić infrastrukturę i oddać do dyspozycji w pełni grywalny tytuł. Nie jest wiadome przez jaki czas utrzyma się taki stan, ale twórcy nie wykluczają, że mogą być zmuszeni do chwilowego wyłączenia wszystkich serwerów, w celu poczynienia wymaganych aktualizacji.

Na koniec apelują o cierpliwość, a graczom nie pozostaje nic innego jak zaufanie deweloperom i docenienie faktu, że zdecydowali się w otwarty sposób przedstawić sytuację. Bardzo prawdopodobne, że kiedy chaos zostanie opanowany, użytkownicy otrzymają rekompensatę.