Rust powstanie od nowa

Facepunch Studios, twórcy Rust, postanowili zarzucić prace nad obecną wersją gry i stworzyć ją od podstaw.

Jak wynika z ich wypowiedzi, jest to całkiem sensowna decyzja, która przyspieszy dalszy rozwój i uczyni go mniej bolesnym. Okazuje się, że przy każdej najmniejszej zmianie, jaką wprowadza się w Rust, trzeba zmieniać ogromne ilości kodu.

W starym kodzie podjęto dużo głupich decyzji. Może niesprawiedliwie to zabrzmiało. Wiele decyzji podjęto, kiedy nie wiedzieliśmy jeszcze, jaką grę robimy" - twierdzą twórcy Rust.

Pracowano wtedy nad Cash4kills, czyli Hitmanem w otwartym świecie na wzór GTA.

"Jedna rzecz, która nie podobała się nam w ostatnich Hitmanach, to dowiadywanie się, co twórca gry chce, żebyśmy zrobili, zamiast znajdowanie najlepszego miejsca do zabicia gościa" - mówią przedstawiciele studia Facepunch Stduios.

Reklama

"Chcieliśmy, żeby to było całkiem dowolne, ze statystykami dotyczącymi tego, jak i gdzie wszedł pocisk, bonusami za czyste zabójstwa i pozostanie niewykrytym, możliwością dzielenia się replayami i z nagrodami pieniężnymi, za które kupowałoby się nowe bronie i tak dalej" - kontynuują twórcy Rust.

"Więc miałbyś tylko jedną szansę na zabicie, a jakbyś spieprzył sprawę, nie mógłbyś tego powtórzyć - musiałbyś czekać na następny kontrakt, który przyszedłby na twojego prawdziwego maila" - dodają producenci.

Gra zawierała dużo mechanik niezwiązanych zupełnie z Rust.

"Jest wiele systemów kluczowych dla Rust, które mają po 3 tysiące linijek, a mogłyby mieć 100 linijek. Więc za każdym razem, kiedy coś zmieniamy, trzeba się w tym babrać, sprawdzając, jak te pięć niepotrzebnych systemów działa, a kiedy wprowadzimy już zmianę, psuje to cztery inne systemy, które - jak nam się wydawało - nie mają z tym nic wspólnego" - dodają twórcy Rust.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Rust (tragedia na planie filmowym)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy