Rozszerzenie Destiny 2: Beyond Light opóźnione do listopada
Studio Bungie poinformowało, że ma za sobą kilka "trudnych miesięcy" w związku z pandemią koronawirusa. W związku z tym zdecydowano się na opóźnienie nadchodzącego rozszerzenia Beyond Light do sieciowej strzelanki Destiny 2. Termin zamieniono z 22 września na 10 listopada tego roku.
Poza Światłem - jak brzmi polski tytuł - to pierwszy rozdział w nowej trylogii dodatków i początek "nowej ery" w Destiny 2. "Przygotowaliśmy niezwykła fabułę oraz nowe elementy gry i nie możemy się doczekać, by przedstawić je naszym graczom" - zapewniają deweloperzy na oficjalnej stronie.
"Jak zawsze naszym celem jest stworzenie możliwie najlepszego, zapewniającego maksimum rozrywki dodatku dla naszych fanów. W związku z tym robimy to, co najlepsze dla gry i przesuwamy datę premiery" - czytamy dalej. Jak wyjaśnia studio, powodem była głównie pandemia koronawirusa.
"Ostatnie kilka miesięcy przyniosło nam wyzwania, które pozostaną z nami na czas tej pandemii. Nauczyliśmy się wspólnie tworzyć w nowy sposób, pracując z dala od siebie. Pomimo przeszkód zamierzamy utrzymać jakość gry na poziomie, którego oczekują nasi fani" - zapewnia Bungie.
Studio w czerwcu informowało o zmianie podejście do Destiny 2. Gra stała się "zbyt duża do efektywnego aktualizowania i obsługi", więc powstaje Destiny Content Vault (DCV), gdzie stopniowo przenoszone i rotowane będą starsze treści, by zrobić miejsce dla nowości i aktualizacji.
Trzy dodatki otrzymały już nazwy. Pierwszy - właśnie Beyond Light - zgodnie z plotkami przeniesie akcję na Europę, lodowy księżyc Jowisza, skąd pochodzi rzekomo rasa Exo. Wydaje się, że powalczymy tutaj z Eramis, starającym sie zbudować armię. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość.
Jednocześnie z gry zniknie sporo, bo Mars, Io, Tytan, Merkury i Lewiatan, wraz ze wszystkimi misjami i zadaniami. To cała masa treści, co wyraźnie pokazuje, że Bungie będzie starało się skierować graczy w kierunku nowości. Nadal będziemy mogli pozyskać egzotyczne bronie usunięte w ten sposób.
