Rosjanie stworzyli własny procesor. Nie zdaje egzaminu
Rosja po wybuchu wojny jest odizolowana w dużej części od produktów ze świata zachodniego. Dlatego też Rosjanie starają się tworzyć własne produkty. W sieci niedawno pojawił się test nowego procesora. Wyniki w grach wideo obnażają wszystkie jego mankamenty.
Rosja od czasu ataku na Ukrainę 24 lutego ubiegłego roku jest sukcesywnie izolowana od zachodniego świata. Odbywa się to poprzez nakładanie różnych sankcji przez kraje Unii Europejskiej oraz NATO. Rosjanie mają również bardzo ograniczony dostęp do technologii. Wielu wydawców gier wideo nie chce mieć wiele wspólnego z rosyjskim rynkiem, to samo tyczy się producentów komputerów.
Rosjanie znaleźli na to pozorny sposób. Postanowili samemu rozpocząć produkcję komponentów do "pecetów", tak samo, jak stworzyli swoją wersję sieci restauracji McDonald’s. Problem w tym, że nowy rosyjski procesor jest... fatalny. Nie obsługuje on w zadowalającym stopniu nawet starszych produkcji.
Rosyjski youtuber znany w sieci pod nickiem "Elbrus PC Play" postanowił przetestować procesor Elbrus 8SV. Niestety wyniki benchmarków nie są, delikatnie mówiąc, zachwycające. Do tego procesora użyto 32 GB pamięci DDR4 RAM i karty graficznej Radeon RX 580.
W CS:GO wartość klatek na sekundę wahała się pomiędzy 10 a 30 FPS. Zatem śmiało można stwierdzić, że popularny "Kanter" nie jest grywalny na tym sprzęcie. Szokować może fakt, że nawet "Gothic II" nie działał z należytą płynnością i trudno nazwać tę rozgrywkę w jakimkolwiek stopniu płynną. Znana ukraińska produkcja - "S.T.A.L.K.E.R Clear Sky" działała średnio w 10 FPS-sach.
Biorąc pod uwagę fakt, że jest to nowy produkt filmy Elbrus, testy te obnażają kompletnie ten produkt i ukazują, że ten procesor nie nadaje się nawet do starszych produkcji. Rosjanie muszą się jeszcze wiele uczyć chociażby od Intela czy AMD w kwestii budowy wydajnego sprzętu.
