Rockstar naprawia problemy z wysoką płynnością w Red Dead Redemption 2
W ubiegłym tygodniu na jaw wyszedł interesujący problem z Red Dead Redemption 2. Okazało się, że liczba klatek na sekundę bezpośrednio wpływa na prędkość... przemiany materii głównego bohatera. O kłopocie nie wiedziano na konsolach, ponieważ na PS4 oraz Xbox One stosowano blokadę płynności.
Ta zniknęła jednak wraz z debiutem na PC. Wymagania sprzętowe są wysokie i osiągnięcie bardzo dużej liczby klatek na sekundę to nadal spore wyzwanie, lecz gracze szybko dostrzegli, że Arthur Morgan - nasz bohater - zauważalnie szybciej traci na wadzę w przypadku grania przy wysokiej liczbie klatek na sekundę.
Dotychczas były to tylko spekulacje, lecz teraz zostały potwierdzone przez Rockstar. Potwierdzone w najlepszy możliwy sposób, a więc za pośrednictwem aktualizacji, która od razu usuwa ten problem oraz także wszystkie inne związane z nim objawy, jak zbyt szybkie zmienianie się pogody i pory dnia.
Problem rozwiązano także w przypadku Red Dead Online, gdzie - jak widać - także występował. Zajęto się także trwającymi nadal kłopotami z zawieszaniem się na niektórych 4- i 6-rdzeniowych procesorach. Pewne poprawki wprowadziła także Nvidia, więc warto ściągnąć nowe sterowniki.
Zajęto się także mało celnym wstawianiem znaczników na mapie w wersji PC oraz - w przypadku wersji sieciowej - grupowaniem graczy korzystających z różnych metod sterowania. Posiadacze myszy i klawiatur ze swobodnym celowaniem mieli bowiem często sporą przewagę od kolegów grających na padach.
Usunięto także awarię gry już podczas ekranów ładowania, a także podczas modyfikowania broni u rusznikarza w trybie Red Dead Online, a także przy korzystaniu z niektórych argumentów startowych.
W trybie sieciowym jest też kilka nowości, takich jak kolejny groźny przestępca do schwytania - Nikoli "Yukon" Borodin. Do tego trzy historyczne strzały do znalezienia oraz sporo nowych elementów garderoby do kupienia i odblokowania dla naszych wirtualnych kowbojów.