Rockstar ma problem z agencją detektywistyczną Pinkerton

Posiadacze Red Dead Redemption 2 regularnie ścierają się z przedstawicielami agencji detektywistycznej Pinkerton, zajmującej się w popularnej produkcji ściganiem między innymi gangu Van der Linde, do którego należy także prowadzona przez gracza postać. To jednak nie koniec problemów.

Pinkerton, założone w zamierzchłej przeszłości 1850 roku jako Pinkerton National Detective Agency, to prawdziwa i istniejąca do dzisiaj firma, zajmując się ochroną i powiązanymi usługami. Nazwa ta od wielu lat przewija się przez przeróżne westerny i inne produkcje z epoki, najczęściej w negatywnym kontekście.

Teraz jednak właściciele firmy zauważyli zapewne perspektywę zarobku w postaci bardzo dochodowego hitu, jakim jest Red Dead Redemption 2. Wydawcę i producenta - Rockstar Games - postanowiono więc oskarżyć o korzystanie z nazwy agencji detektywistycznej bez pozwolenia.

Reklama

Jak informuje serwis The Blast, stosowny list z żądaniami zaprzestania naruszania praw autorskich wystosowano już w połowie grudnia ubiegłego roku, także pod adresem Take-Two Interactive, która to korporacja jest właścicielem Rockstar Games. Producent odbiera zarzuty, powołując się na historię.

Pinkerton argumentuje, że stosowanie nazwy oraz wizerunku charakterystycznej odznaki bez pozwolenia jest nielegalne. Co więcej, stróże prawa z tej agencji prezentowani są "jako czarne charaktery, ścigające główne postaci", co może negatywnie wpłynąć na reputację firmy.

Nieco dalej w pozwie znaleźć można jednak kluczowy fragment, który wydaje się wyjaśniać, o co dokładnie chodzi w całej sprawie. Pinkerton przyznaje bowiem, że jest gotowe "rozpocząć rozmowy na temat jednorazowej opłaty" ze strony Rockstara, w celu rozwiązania sporu prawnego.

Rockstar wydaje się nie być zainteresowane. Prawnicy studia tłumaczą, że Red Dead Redemption 2 to realistyczny wizja przeszłości, więc takie nawiązania wręcz muszą się w niej znaleźć. Co więcej, są chronione pierwszą poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, tej mówiącej o wolności słowa.

Co więcej, w wyjaśnieniu można przeczytać, że agentów Pinkertona w grze nie ma wcale zbyt wielu. Na 106 dostępnych misji w 60-godzinnej kampanii spotkamy tylko 10 takich postaci. Argumentują także, że agencja już od dekad prezentowana jest w przeróżnych filmach - bez żadnych problemów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Red Dead Redemption 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy