Resident Evil Village najpopularniejszą grą w PlayStation Store

​Ciąg dalszy sukcesów najnowszej odsłony serii horrorów w wykonaniu studia Capcom.

W sieci opublikowano zestawienie najpopularniejszych gier w PlayStation Store w ubiegłym miesiącu. Resident Evil Village znalazł się na jego szczycie zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. A przypomnijmy, że premiera gry miała miejsce 18 kwietnia.

Pierwsze dziesiątka najchętniej kupowanych tytułów w PlayStation Store w Europie w maju wygląda następująco:

Reklama
  1. Resident Evil Village
  2. FIFA 21
  3. Returnal
  4. Subnautica: Below Zero
  5. It Takes Two
  6. Marvel's Spider-Man: Miles Morales
  7. Hood: Outlaws & Legends
  8. Assassin's Creed Valhalla
  9. Call of Duty: Black Ops Cold War
  10. NBA 2K21 Next Generation

Z kolei w Stanach Zjednoczonych najchętniej sięgano po następujące pozycje:

  1. Resident Evil Village
  2. Returnal
  3. MLB The Show 21
  4. Marvel's Spider-Man: Miles Morales
  5. NBA 2K21 Next Generation
  6. Subnautica: Below Zero
  7. Mortal Kombat 11
  8. It Takes Two
  9. FIFA 21
  10. Hood: Outlaws & Legends

Wcześniej Resident Evil Village mógł się pochwalić rewelacyjnym startem w wersji na PC. W ciągu 24 godzin od premiery na Steamie grało w nią w szczytowym momencie 101 726 osób. Dla porównania - przy świetnie przyjętym remake'u Resident Evil 2 bawiło się najwyżej 74 227 graczy.

Resident Evil Village cieszył się także bardzo dużą popularnością na Twitchu. Na wiodącej platformie streamingowej transmisje z rozgrywki oglądało zaraz po premierze 600 tys. osób. Znów dla porównania - remake Resident Evil 2 mógł się pochwalić liczbą niemal o połowę mniejszą (314 244 oglądających).

Jednak Capcom ma nie tylko powody do radości, ale i problemy. Jakiś czas temu reżyser Richard Raaphorst oskarżył twórców o plagiat stworów występujących w jego filmie "Frankenstein's Army". Nie wiadomo, jaki ciąg dalszy będzie miała ta sprawa.

Z kolei w ostatnich dniach wyszło na jaw, że Capcom najprawdopodobniej wykorzystał bez zgody prace Judy A. Juracek. Artystyka nie mogłaby do tego dojść, gdyby nie ubiegłoroczny wyciek z serwerów japońskiej firmy, za który odpowiadała grupa hakerów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama