Resident Evil 3: Gra planszowa zmierza na Kickstartera
Finansowanie społecznościowe w przypadku gier wideo to wciąż rzadkość, ale w przypadku gier planszowych sytuacja wygląda zgoła inaczej.
W ostatnich kilku latach wydaje się w ten sposób dużą część gier, nawet od ogromnych wydawnictw, które mogłyby pozwolić sobie na klasyczny model sprzedaży, a część obserwatorów uważa nawet, że Kickstarter... psuje ten rynek.
Wszystko przez wysokie ceny, które motywowane są dodatkami ekskluzywnymi dla tej platformy, których na próżno szukać później w tradycyjnych wersjach trafiających na rynek - co więcej, jeśli w porę nie zdecydujemy się na taki zakup, to później dodatki te osiągają zawrotne ceny na portalach aukcyjnych, co jak łatwo się domyślić wiele osób wykorzystuje w celach zarobkowych.
Tak czy inaczej, nic nie wskazuje na to, by coś miało się w najbliższym czasie zmienić, dlatego wszyscy szykujemy się na kolejne kampanie. Jedną z nich będzie zaś tytuł, który może połączyć fanów gier wideo i gier bez prądu, bo chodzi o Resident Evil 3: Gra planszowa. Warto podkreślić, że to już kolejny projekt od tego samego studia, bo Steamforged ma na koncie planszówkę na podstawie drugiej odsłony Resident Evil, która trafiła na Kickstartera w 2018 roku i zadebiutowała rok później.
Capcom jest najwyraźniej zadowolony z tej współpracy, bo zdecydował się na powtórkę, a kampania startuje 20 kwietnia - jak to w przypadku tej platformy bywa, premiery gry należy spodziewać się co najmniej rok później. Ponownie otrzymać mamy tytuł skupiony na survival horrorze dla maksymalnie czterech graczy, którzy doświadczyć mają wyjątkowej “ponad 19-godzinnej kampanii skupionej na opowiadaniu historii".
Producent przewidział jednak również wariant ogrywania pojedynczych scenariuszy, w których wcielimy się w kluczowe dla gry postaci, jak Jill Valentine czy Carlos Oliviera.
Mówiąc krótko, Capcom robi wszystko, żeby o Resident Evil 3, zarówno planszowym, jak i wideo, było głośno i jak na razie świetnie mu to wychodzi.
Daniel Górecki - ITHardware.pl
