Rainbow Six Quarantine to kooperacyjna strzelanka zombie

​Tęsknicie za Left 4 Dead? Overkill’s The Walking Dead nie spełniło waszych oczekiwań? Jest jeszcze World War Z, ale teraz lukę przeznaczoną na kooperacyjne strzelanie do zombie planuje wypełnić także Ubisoft, oferując Rainbow Six Quarantine - spin-off popularnego Rainbow Six Siege.

Premiera w przyszłym roku, a platformy docelowe to PC, PlayStation 4 oraz Xbox One. Podczas gdy Siege koncentruje się na sieciowej rywalizacji, Quarantine stawia w stu procentach na rozgrywkę PvE, czyli na kooperacyjne strzelanie do przeciwników kontrolowanych przez sztuczną inteligencję.

Krótki zaprezentowany na konferencji przed targami E3 trailer przedstawia mężczyznę w szpitalu lub jakimś laboratorium, z lewą ręką widocznie zmagającą się z infekcją. Wydaje się, że specjalne urządzenia na nadgarstku regularnie dozuje antidotum, by nasz śmiałek nie zamienił się w zombiaka.

Reklama

Główną projektantką jest Jade Adam-Granger, która w przeszłości zajmowała się Assassin's Creed 3 oraz Assassin's Creed Unity, by w 2017 roku zająć już dużo poważniejsze stanowisko głównej projektantki systemów na potrzeby sieciowego For Honor. Teraz zmienia rycerzy na zombie.

Miłośnicy Rainbow Six Siege pamiętają zapewne, że już ta produkcja oferowała coś podobnego, w ramach trybu rozgrywki Rainbow Six Siege Outbreak. Ten okazał się być na tyle popularny, że - najwidoczniej - zasłużył na to, by stać się samodzielną produkcją nowego zespołu w Montrealu.

"Naszym założeniem było stworzenie radykalnie przeprojektowanych wrażeń kooperacyjnych, w oparciu o fundamenty jednej z najlepszych strzelanek tej generacji. Qurantine będzie dla kooperacji tym, czym dla sieciowej rywalizacji jest Siege" - zapewnia Adam-Granger w informacji prasowej.

Rozgrywka postawi na drużyny składające się maksymalnie z trójki graczy, a dostępne postacie stanowić będą oczywiście operatorzy z Rainbow Six Siege - to powinno oszczędzić deweloperom sporo czasu. Starcia mają być za to "ekscytujące, chaotyczne i całkowicie nieprzewidywalne".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama