Quake ma dziś urodziny - 20 lat skończone!
Ojciec wszystkich w pełni trójwymiarowych FPS-ów ujrzał światło dzienne 22 czerwca 1996. Dlaczego by nie uczcić okrągłej rocznicy powrotem do gry?
GOG i liczne porty silnika umożliwiają bezbolesne odpalenie "Kłeja" na nowych systemach, a gra niemal zupełnie się nie postarzała, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnącą ostatnio popularność indie shooterów w estetyce lo-fi (STRAFE, Devil Daggers).
Bestiariusz, z którym walczymy, wciąż bije na głowę większość nowoczesnych gier, a plątanina gotyckich korytarzy rządzonych przez lovecraftowskie monstra jest równie abstrakcyjna, co fascynująca jako zestaw projektów poziomów. Weteranów, którzy nie zainteresowali się modami, zachęcam zaś do zbadania Something Wicked This Way Comes.
A gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, jak wpływowy okazał się Quake, niech spojrzy tylko na poniższy skromny diagram pokazujący losy silnika na przestrzeni lat i gier. Żeby go powiększyć, wystarczy na niego kliknąć.
Nawet bez tak pokaźnego dziedzictwa i tak byłaby to gra, do której warto wrócić. Tylko pamiętajcie - koniecznie ze ścieżką dźwiękową Trenta Reznora! Została ona usunięta i wyłączona w praktycznie każdej powszechnie dostępnej cyfrowej wersji, ale na szczęście na Steamie i GOG-u (zwłaszcza GOG-u) łatwo znaleźć demonstrowane przez użytkowników metody przywrócenia muzyki.
Z okazji rocznicy John Romero opublikował pierwsze screeny, FAQ i karty kolekcjonerskie z Quake'a. Znajdziecie je TUTAJ.