PT nowy wymiar strachu dzięki Oculus Quest VR

​PT, grywalne demo Silent Hills pojawiło się właśnie na Oculus Quest VR i umożliwia wirtualny spacer po nawiedzonym korytarzu.

PT choć wycofane, dalej nie daje o sobie zapomnieć. Gra szturmem wzięła dyski wczesnych wersji PlayStation 4 i cały gamingowy świat skupiał się tylko na tym, kiedy w końcu zobaczymy pełną wersję dzieła Hideo Kojimy. Niestety - nie zobaczyliśmy i prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy. O całej sprawie przypominają tylko opisy ofert w popularnych serwisach aukcyjnych. Zainstalowane na dysku konsoli PT od razu podnosi wartość urządzenia. Od czasu do czasu pojawiają się jednak fanowskie adaptacje.

Tym razem chodzi o przeniesienie przeklętego korytarza i łazienki znanych z PT do środowiska Oculus Quest VR. Jeśli macie wystarczająco dużo miejsca w domu, możecie zwiedzić je na własnych nogach. Użytkownik Reddita o pseudonimie ROBYER1 odbudował wspomniane pomieszczenia w Blenderze (darmowy program do grafiki 3D i animacji), ulepszył nieco oświetlenie i przygotował kilka niespodzianek, które przestraszą nawet największych śmiałków.

Reklama

Niestety poza możliwością swobodnego poruszania się, demo nie oferuje zagadek znanych z pierwowzoru. Są za to nowe, i każdy, kto liczy na gęsią skórkę, nie zawiedzie się. Lisa dalej potrafi przestraszyć.

Jak zagrać w PT na Oculus Quest VR?

Gracze, którzy chcieliby wypróbować swoich sił, powinni zainstalować SideQuest dla Oculus Quest i skorzystać z oficjalnej instrukcji znajdującej się pod adresem https://sidequestvr.com/app/6100.

Trudno pojąć, że tak świetnie zapowiadający się projekt, nie doczekał się kontynuacji. PT choć było tylko krótki demem, pokazem możliwości i wizji, stało się inspiracją dla kolejnych twórców. Począwszy od niskobudżetowego Outlasta, przez niezależne Visage, po najnowsze odsłony Resident Evil.

Żaden z tych tytułów nie był w stanie dostarczyć równie przerażającego doświadczenia. Trudno powiedzieć, czy chodzi o muzykę i odgłosy, czy Lisę, która cały czas przemieszcza się zawieszona nad ramieniem gracza, czy klaustrofobiczny korytarz. Ciekawe, czy twórcom udałoby się utrzymać podobny poziom napięcia przez całą grę. Tego niestety już nigdy się nie dowiemy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy