Project Rene wycieka do sieci. Gra nie wygląda jak następca Simsów

Fani kultowej serii gier symulacyjnych The Sims z niecierpliwością czekali na kolejne informacje o ogłoszonym jakiś czas temu Projekcie Rene przez studio Electronic Arts. Zrzuty ekranu, opisy mechanik i podgląd na rozgrywkę mówi bardzo wiele - to może być spora wpadka.

Entuzjaści The Sims 4 ostrzyli sobie apetyty na huczne zapowiedzi podsycane dodatkowo przeciekami o tym, że The Sims 5 zaprowadzi do symulacyjnego uniwersum ogromną rewolucję. Dwa tygodnie temu dowiedzieliśmy się, że EA prawdopodobnie nigdy nie wyda "piątki". "Elektronicy" w zamian chcą nieustannie rozwijać grę The Sims 4 i ubogacać ją pod względem poprawek, contentu i aktualizacji.

Oprócz "czwórki" wiemy, że studio od dosyć dawna rozwija Project Rene, produkcję, która zdążyła otrzymać łatkę następcy The Sims 4. W istocie rzeczy będzie to swoisty spin-off serii, będący interaktywną sieciową platformą dla graczy, która oczywiście wniesie znamiona i elementy klimatu popularnych Simsów.

Reklama

Nie jest to chyba jednak to, czego spodziewali się gracze. Niektórzy już mieli okazje testować Project Rene m.in. na swoich urządzeniach mobilnych. Dzięki testom do sieci wyciekły kolejne zrzuty ekranu z rozgrywki, które - krótko rzecz ujmując - przelały czarę goryczy.

Project Rene wycieka na Reddicie. Zrzuty ekranu i elementy rozgrywki

Project Rene jawi się bowiem nie jako pełnoprawna next-genowa odsłona serii, a produkcja chcąca trafić do użytkowników urządzeń mobilnych. Sama grafika jest ‘typowo mobilna’, nie ujrzymy wyrazistych postaci i obfitego w szczegóły otoczenia. Project Rene wygląda na swoistą interaktywną platformę sieciową naszpikowaną dodatkowo licznymi mikropłatnościami, co zdążyli dostrzec fani serii The Sims w serwisie Reddit.

Już teraz wiele osób spekuluje, że za realne pieniądze będziemy w stanie odblokować dodatkowe ubrania, meble i inne dodatki do gry - często kosmetyczne. Jak przyznał jeden z testerów: "rozgrywka z tego playtestu skupia się wyłącznie na BARDZO małej części całej gry. Elementy takie jak tryb budowy i posiadanie własnych apartamentów z pierwszego playtestu są całkowicie nieobecne w tej wersji".

Pozostaje więc pytanie: czy jest na co czekać?

Jeśli oczekiwaliście pełnoprawnej stworzonej od podstaw kolejnej odsłony serii The Sims, to najpewniej nie. Jeśli jednak gustujecie w mobilnych relaksujących grach, to jest zdecydowanie jeszcze za wcześnie, by całkowicie skreślać Project Rene.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Sims
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy