Project Oxygen to ambitny projekt z Polski

​Oxygen to robocza nazwa produkcji, którą w I półroczu 2022 roku planuje wydać studio Far From Home, z budżetem 5 milionów zł. Firma - złożona z weteranów polskiej branży - ma ambitne plany, szykując się także do debiutu na giełdzie. To ostatnie wcześniej, bo już na wiosnę przyszłego roku.

"W II kwartale przyszłego roku chcielibyśmy zadebiutować na rynku NewConnect, a w I półroczu 2022 roku planujemy debiut naszej pierwszej gry w formule early access" - mówił wczoraj dyrektor generalny spółki Andrzej Blumenfeld podczas sieciowej konferencji zorganizowanej dla mediów.

"Chcemy tworzyć gry, które pozostawią znaczący ślad w historii tego medium" - dodał, na potwierdzenie sporych ambicji. "Pasja do gier wideo, oraz przeszłe doświadczenie w tworzeniu pcha nas na przód. Chcemy tworzyć zapadające w pamięć gry akcji z silnymi elementami narracyjnymi".

Reklama

Jeśli o Oxygen mowa, to otrzymamy grę z gatunku survival. Dobrze znana Ziemia stała się niezdatna do zamieszkania w wyniku tajemniczej apokalipsy. Ludzie, uciekając przed toksycznym smogiem, budowali coraz wyższe konstrukcje, aż i to przestało pomagać. Dla niedobitków zostały sterowce.

Gracz zbuduje taki sterowiec i - jako naukowiec - zajmie się budowaniem przydatnych przedmiotów i poszukiwaniem pochodzenia smogu. Akcję obejrzymy w perspektywie pierwszej osoby, a poza gromadzeniem zasobów nie zabraknie także walki ze zmienioną flora i fauną na powierzchni.

Poniżej chmury przetrwamy tylko przez określony czas, z czym wiąże się aspekt survivalu. Poza stanem kombinezonu, zadbamy także o bardziej przyziemne potrzeby, jak głód i pragnienie. Do tego rozbudowany system rzemiosła, a także kooperacja - ale ten ostatni element dopiero później.

"Pamiętaj, że nasz bohater jest naukowcem. Aby przeżyć, musi on sobie poradzić z szeregiem problemów technicznych, dobrym odniesieniem jest tutaj film "Marsjanin" Ridleya Scotta, który zresztą bardzo polecam" - dodaje Blumenfeld w rozmowie z serwisem PolskiGamedev.pl.

Spółka zabezpieczyła już fundusze w wysokości 2 mln zł i poszukuje kolejnych dróg finansowania. Plan zakłada doprowadzenie firmy do samodzielnego finansowania dalszych produkcji. "To najlepszy kierunek dla studia szukającego swobody twórczej w segmencie AA+" - zapewniał Blumenfeld.

Far From Home ma siedzibę we Wrocławiu, a wśród pracowników znaleźć można osoby, które zbierały doświadczenia przy obu częściach Dying Light, obiema częściami Divinity: Original Sin, The Medium i Chernobylite.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy