Problemy Diablo 4? Blizzard nie wyda ekspansji w tym roku

Nie tak to miało wyglądać. Blizzard rozpoczyna zmiany w planach dalszego rozwoju Diablo 4. Zapowiadane wcześniej regularne ekspansje jednak nie będą wychodzić tak często.

Ambitne i kosztowne plany rozwoju

Blizzard bardzo otwarcie mówił do tej pory, że wiąże duże nadzieje z Diablo 4 i planuje mocno skupić się na rozwoju nowej odsłony serii. W przeciwieństwie do porzuconego stosunkowo szybko po premierze Reaper of Souls poprzednika, D4 zapowiadało się na efekt wniosków wyciągniętych ze śmierci D3. Zaprojektowano różnorodny endgame, przedstawiono więcej buildów dla poszczególnych postaci i wprowadzano regularne zmiany w balansie, aby co najmniej co sezon gra wydawała się świeża i zachęcała do powrotu.

Reklama

W pewnym momencie dowiedzieliśmy się w rezultacie, jak bardzo intensywny ma być rozwój Diablo 4. Blizzard mówił o czterech, trwających średnio 3 miesiące sezonach oraz corocznej ekspansji. Każdy sezon miał mieć swojego Battle Passa, ekskluzywną mechanikę, potencjalne nowości i zmiany w balansie. Ekspansja to z kolei płatny dodatek ze znacznie większą ilością zawartości.

Imponowała oczywiście ambicja Blizzarda, ale pojawiły się również obawy o koszt regularnego grania w Diablo 4 dla przeciętnego gracza. W dobie tony gier live-service i obecnych wszędzie mikrotransakcji zdecydowano się na model sezonowy w kosztującej 60 dolarów grze AAA. Musimy więc najpierw wydać 60 dolarów na grę, co 3 miesiące wydać można 10 dolarów na Battle Passa, a co rok dodatkowe 40 dolarów na podstawową wersję ekspansji. I wszystkim tym wydatkom towarzyszy aktualizowany regularnie sklep z mikrotransakcjami, gdzie zestawy przedmiotów kosmetycznych potrafią kosztować 30 czy 60 dolarów.

Następna ekspansja dopiero w 2026

Najnowsze wieści na temat przyszłości Diablo 4 pochodzą prosto od General Managera gry, znanego doskonale w społeczności Roda Fergussona. Podczas minionego Las Vegas DICE Summit 2025 Rod na rok 2026 zapowiedział nową ekspansję Diablo 4, co wyjaśnił później w rozmowie z IGN.

Zaraz przed ósmym sezonem gry ma pojawić się mapa rozwoju Diablo 4 na rok 2025. Na tej mapie nie znajdzie się druga ekspansja, bowiem jej premiera odbędzie się dopiero w rok 2026. Gracze poznają więc dalsze plany Blizzard Entertainment, ale już teraz muszą liczyć się z faktem, że odpowiednik Vessel of Hatred nie zadebiutuje w tym roku.

Standardowe opóźnienia czy problemy Diablo 4?

Jeszcze kilka dni temu zapowiedź Fergussona w oczach graczy sugerowała, że po drugiej ekspansji w 2025 roku przyjdzie czas na jeszcze jedną, kolejne płatne DLC jako konsekwentną realizację planów Blizzarda. Teraz okazało się, że sytuacja ta wygląda zupełnie inaczej i drugi dodatek zaliczy solidne opóźnienie. Po tak krótkiej wypowiedzi Managera, na myśl bardzo szybko nasuwa się pytanie: dlaczego podjęto taką decyzję?

Jedna opcja to oczywiście typowe niestety dla całej branży gamingowej opóźnienia. Deweloperzy mogli zdać sobie sprawę w trakcie pracy nad drugą ekspansją, że nie mają wystarczająco zasobów, aby w ciągu roku wypuszczać jeden, obszerny dodatek, a co trzy miesiące wzbogacać grę o więcej zawartości, nowe możliwości rozwoju postaci i dokonywać zmian w balansie, aby zapewnić uczucie świeżości.

Z drugiej strony decyzja ta może oznaczać, że Blizzard ma pewne wątpliwości dotyczące dalszego rozwoju Diablo 4, a Vessel of Hatred nie zostało przyjęte tak, jak tego oczekiwali. Dodatek co prawda zbierał pochlebne opinie i wprowadził sporo nowości, ale na dłuższą metę nie zmienił całej gry wystarczająco, aby na dłużej utrzymać przy sobie bardziej doświadczonych fanów. Teraz regularnie słychać w rezultacie głosy o powtarzalnych sezonach, meczących aspektach mechanik “borrowed power" i kwartalnych aktualizacjach, które po prostu nie są zbyt ekscytujące. Dwa miesiące po premierze Vessel of Hatred wszelki słuch o Diablo 4 w mediach zaginął, a premiera nowego sezonu umarła błyskawicznie pod falą miłośników Path of Exile 2 spędzających w grze każdą wolną chwilę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Diablo 4 | Activision Blizzard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na