Pro Evolution Soccer: DLC UEFA Euro 2016 bez Lewego

Miłośnicy Roberta Lewandowskiego i pozostali kibice polskiej drużyny narodowej, którzy mieli nadzieję poprowadzić rodzimą reprezentację do zwycięstwa w wirtualnym turnieju, będą musieli nieco obejść się smakiem.

Konami nie ma dobrych wieści dla Polaków. Pro Evolution Soccer 2016 wzbogaci się 24 marca o (darmowe dla posiadaczy gry) DLC UEFA Euro 2016. Sęk w tym, że wydawca pozyskał dostęp do praw na raptem 15 (z 24) narodowych reprezentacji.

Poza aktorem znanym z reklamy T-Mobile (i jego kumplami) w oryginalnych strojach nie wystąpią zespoły z Rosji, Belgii, Irlandii, Szwecji, Austrii, Węgier, Rumunii i Szwajcarii.

W "swoich" koszulkach wybiegną na murawę reprezentanci Francji, Anglii, Niemiec, Walii, Hiszpanii, Ukrainy, Czech, Chorwacji, Islandii, Albanii, Słowacji, Irlandii Północnej, Turcji, Włoch i Portugalii.

Reklama

Przypomnijmy, że dotychczas mistrzostwa organizowało EA Sports, które dysponowało licencją UEFA przez dekadę (od 2000 do 2012 roku).

CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy