Pro Evolution Soccer 2014: Czy to będzie koniec dominacji serii FIFA?

​Niedawno dowiedzieliśmy się co nieco o FIFA 14. Teraz przyszedł czas na jej największą konkurencję, Pro Evolution Soccer 2014.

W jednym z wywiadów przedstawiciele Konami zdradzili, że gra działać będzie na silniku Fox Engine i ukaże się nie tylko na konsolach obecnej generacji, ale i na next-genach.

Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Konami w rozmowie z magazynem Edge przyznał, że developerzy popełnili błąd przy przesiadce serii Pro Evolution Soccer z poprzedniej na obecną generację konsol - zamiast stworzyć całkowicie nowy silnik przemodelowali stary. Nie powtórzy się to jednak przy okazji X720 i PS4.

Pro Evolution Soccer 2014 bazować będzie na stworzonym przez Hideo Kojimę silniku Fox Engine. Co oznacza to dla fanów piłki w wykonaniu Japończyków?

Reklama

Pojawią się zupełnie nowy silnik fizyczny i system sterowania, który "odłączy" zawodnika od piłki, dzięki czemu otrzymamy pełną kontrolę nad środkiem ciężkości graczy - będzie można sterować ciałem piłkarza niezależnie od futbolówki. Przyda się to w dryblingu czy walce o pozycję w sytuacjach bez piłki.

Tempo meczów ma odgrywać dużą rolę w trakcie spotkań. Kapitan o silnej pozycji - na przykład Steven Gerrard - będzie mógł oprzeć się okrzykom kibiców przeciwnego zespołu i zmotywować swoich kolegów z drużyny. Zmiany mają zajść też w oprawie graficznej, zwłaszcza w wyglądzie piłkarzy.

Redakcja Edge’a twierdzi nawet, że wprowadzone w Pro Evolution Soccer 2014 modyfikacje mogą w równym stopniu wpłynąć na gatunek gier piłkarskich co seria Skate na produkcje traktujące o jeździe na deskorolce. Czy to oznacza kres dominacji serii FIFA?

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: FIFA 14 | Pro Evolution Soccer 2014 | Konami | sportowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy