Prezes, który "nie zna się na grach i interaktywnej rozrywce"

Nie cichną komentarze w sprawie rezygnacji Johna Riccitiello z funkcji prezesa Electronic Arts. Jeden z byłych pracowników EA w ostrych słowach skrytykował obecnego (jeszcze) szefa firmy oraz sam koncern.

Twierdzi, że Riccitiello trwonił pieniądze spółki i nie znał się na grach. Chcący zachować anonimowość były wysoko postawiony pracownik Electronic Arts w rozmowie z serwisem Game Industry nie pozostawił suchej nitki na Johnie Riccitiello i swoich byłych pracodawcach.

"Riccitiello tracił pieniądze każdego roku, kiedy tam pracowałem (i najprawdopodobniej nadal to robi). Nie zna się po prostu na grach i interaktywnej rozrywce" - twierdzi anonimowy pracownik EA.

"Teraz Larry (Probst) wraca dopóki nie znajdą kogoś innego i choć jest naprawdę bystry i ma wiedzę o rynku, nie mam pojęcia czy włoży w to całe swoje serce. (Podejrzewam, że nie). EA ma ogromny zespół nieproduktywnych wysoko postawionych pracowników, którzy zachowują się jak emeryci (przywykliśmy nazywać firmę "domem starców"). Mogą myśleć, że są (lub byli) kreatywnymi mocarzami, ale oczywiście kreatywni ludzie już dawno odeszli z EA, by pracować tam, gdzie mogą tworzyć (podejmować ryzyko) i wymyślać nowe rzeczy. EA nie zrobiło niczego interesującego w ciągu ostatnich 10-15 lat, co potwierdza bezustanne wykrwawianie się kapitału firmy w tym czasie. To naprawdę smutne, ten koncern kopał tyłek. Riccitiello w największym stopniu przyczynił się zatrzymania tego procesu. Może uda się to naprawić, ale wątpię" - dodaje tajemniczy rozmówca.

Reklama

Warto też wspomnieć, że na rezygnację Riccitiello zareagowali inwestorzy. Po początkowym wzroście o 2,6% akcje firmy zmalały o 8,34%. To największy spadek Electronic Arts w ciągu ostatnich 19 miesięcy.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Electronic Arts | John Riccitiello
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy