Prawie jak Brad Pitt. Total War Saga: Troy zapowiedziana!

Total War Saga: Troy /materiały prasowe

​Po przedwczesnym ujawnieniu w magazynie PC Gamer, Sega potwierdziła oficjalnie, że w przyszłym roku wyda kolejną odsłonę serii Total War od studia Creative Assembly. Produkcja reprezentuje cykl Saga z nieco mniejszymi tytułami i nosi tytuł Total War Saga: Troy. Gra zmierza wyłącznie na PC.

Jak można się domyślać po przeczytaniu nazwy, mamy do czynienia ze strategią rozgrywającą się w czasie wojny pomiędzy Troją i Grecją, łączącą realistyczne działania wojenne z epoki z mitologicznymi wstawkami i potworami znanymi lepiej z "Illiady" Homera. Powinno być więc całkiem ciekawie.

Jak wspomniano, premiera dopiero w przyszłym roku. Nie podano jeszcze konkretnej daty. Co może być interesujące, to pierwsza produkcja wyprodukowana w pełni nie przez "centralę" Creative Assembly w angielskim Horsham, lecz przez nowy oddział, założony dwa lata temu w Sofii w Bułgarii.

Reklama

Istnienie tytułu nie było większą tajemnicą już od jakiegoś czasu, ponieważ nazwę już w sierpniu ujawniono na stronie zawierającej informacje na temat rejestrowanych znaków handlowych, które od zawsze stanowią cenne źródło informacji na temat produkcji czekających na zapowiedź.

Wracając do samej gry, w toku kampanii poprowadzimy wielu legendarnych bohaterów, którzy będą w stanie samodzielnie obrócić losu potyczki. Na pewno pojawi się więc także sam Brad Pitt...  To znaczy Achilles. Do tego Hektor, Parys, Odyseusz, Ajas i tak dalej. A może nawet Minotaur?

Żeby nie było zbyt łatwo, są też wady. Wspomniany Achilles może na przykład rekrutować potężnych, elitarnych wojowników ze względu na swoją reputację, lecz jednocześnie jest skłonny do gniewu, co ma negatywny wpływ na próby prowadzenia dyplomacji czy wymianę handlową. A więc wojna!

Z drugiej strony jest Hektor, który jest bardziej defensywną postacią, przeznaczoną do dłuższych konfliktów. Jego minusem jest fakt, że musi wykonywać zadania zlecane przez swoją rodzinę w Troi. Jeśli tego nie zrobi, czekają nas negatywne konsekwencje.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy