Poznaliśmy zarzuty dla Buddy. Znany youtuber w dużych tarapatach

Kamil L., znany szerzej jako Budda - jeden z popularniejszych twórców internetowych w Polsce - znalazł się w centrum poważnego śledztwa. Prokuratura przedstawiła mu oraz dziewięciu innym osobom zarzuty wyłudzania podatku VAT i organizowania nielegalnych gier hazardowych w internecie. O co dokładnie chodzi w tej sprawie i jakie konsekwencje mogą ich czekać?

W skrócie:

  • Kamil L., znany youtuber o pseudonimie Budda, oraz dziewięć innych osób usłyszało zarzuty związane z nielegalnymi loteriami internetowymi i wyłudzeniami VAT.
  • Zabezpieczono 90 mln zł na rachunkach bankowych oraz majątek, w tym nieruchomości i luksusowe samochody o wartości ponad 68 mln zł.
  • Część osób prokuratura chce objąć aresztem tymczasowym, w sprawie pozostałych zastosowano inne środki zapobiegawcze.

Znany youtuber Budda, czyli Kamil L., znalazł się na celowniku służb, które oskarżają go o prowadzenie działalności przestępczej. Razem z dziewięcioma innymi osobami miał uczestniczyć w zorganizowanej grupie przestępczej, której głównym celem było wyłudzanie podatku VAT oraz organizowanie nielegalnych gier hazardowych w internecie - loterii, które funkcjonowały bez zgody właściwych organów.

Reklama

Sprawa jest poważna, bo śledztwo prowadzone jest na szczeblu Prokuratury Krajowej w Szczecinie. W wyniku działań Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) oraz Generalnego Inspektora Informacji Finansowej na rachunkach bankowych osób i spółek powiązanych z nielegalną działalnością zablokowano ponad 90 milionów złotych.

W trakcie przeszukań zabezpieczono 51 luksusowych samochodów, których łączną wartość oszacowano na ponad 38 milionów złotych. W ręce służb trafiły również nieruchomości warte około 30 milionów złotych, sztabki złota oraz spore ilości gotówki. Wszystko to świadczy o ogromnej skali działalności grupy, która od października 2021 roku aż do października 2024 r. miała czerpać gigantyczne korzyści finansowe z działalności, która omijała przepisy dotyczące hazardu i podatków.

Prokuratura przedstawiła Kamilowi L. oraz pozostałym podejrzanym zarzuty związane z kierowaniem i udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty obejmują nie tylko wyłudzanie podatku VAT, ale także pranie brudnych pieniędzy. Podejrzani mieli wystawiać nierzetelne faktury, które nie odzwierciedlały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. W efekcie Skarb Państwa stracił ogromne sumy pieniędzy.

Jednym z głównych zarzutów jest organizowanie internetowych gier hazardowych, takich jak loterie, które nie były zgłoszone do odpowiednich organów, przez co omijano obowiązujące przepisy. Wspomniane pranie pieniędzy miało na celu ukrycie prawdziwego źródła środków - pieniądze przekazywano pomiędzy różnymi kontami, co miało stworzyć wrażenie legalnej działalności. Podejrzani rzekomo wyprowadzali zyski poza granice Polski, co miało dodatkowo utrudnić służbom ich namierzenie.

Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej poinformowała, że wobec czterech osób zatrzymanych w tej sprawie prokuratura wystąpiła o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Wobec pozostałych osób zastosowano mniej restrykcyjne środki zapobiegawcze, takie jak dozór policyjny i poręczenia majątkowe.

Kamil L. i pozostałe osoby nie przyznają się do winy. Sprawa budzi spore kontrowersje, zwłaszcza że Budda to jedna z najpopularniejszych postaci polskiego YouTube'a, śledzona przez miliony fanów. Czy oskarżenia okażą się prawdziwe, czy też cała sprawa zakończy się uniewinnieniem - tego na razie nie wiadomo. Pewne jest jedno - konsekwencje mogą być poważne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: YouTube
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy