Poznaliśmy nieoficjalne informacje o dacie premiery i cenie PS5

Według dostępnych informacji PlayStation 5 trafi do sklepów w okresie końcówki przyszłego roku, ale jak na razie Sony unika podania konkretnej daty debiutu swojego urządzenia. W sieci pojawił się jednak przeciek pochodzący PSErebus, który stwierdził, że PS5 pojawi się 20 listopada 2020 roku. Oczywiście moment ten wydaje się dość odpowiedni, ponieważ mamy wówczas do czynienia z przygotowaniami do zakupowego szaleństwa w Black Friday, a do tego dochodzi powoli rozpoczynający się w sklepach okres świąteczny i rozglądanie się klientów za prezentami dla najbliższych. Jednym z kluczowych czynników decydujących o potencjalnym sukcesie danego sprzętu jest jego cena.

W przeszłości nie brakowało licznych spekulacji w kwestii wartości PlayStation 5 i podawano nawet kwoty rzędu ponad 3 tysięcy złotych. To samo źródło sugeruje jednak, iż w momencie debiutu za konsolę zapłacimy 499 dolarów, a więc około 1935 złotych co wydaje się w miarę rozsądną propozycją zważywszy na promowane przez producenta zaawansowane możliwości PS5 w tym szybki dysk SSD, wydajny procesor oraz układ graficzny, ray-tracing czy wsteczną kompatybilność. Warto podkreślić, że za PlayStation 4 polscy konsumenci musieli w chwili premiery zapłacić podobną kwotę więc ta ewentualna różnica nie będzie tak odczuwalna dla naszego portfela.

Niezależnie od wszystkiego informacje pochodzące od PSErebus należy traktować z pewnym przymrużeniem oka, gdyż nie potwierdziło ich Sony. Z drugiej jednak strony PSErebus w przeszłości poprawnie przewidział datę debiutu The Last of Us: Part 2. Tak czy inaczej oficjalne szczegóły powinniśmy poznać na początku 2020 roku. Niewiadomą pozostaje reakcja Microsoftu, który ustami szefa marki Xbox, Phila Spencera przyznał, iż konsola amerykańskiego giganta będzie konkurencyjna względem PlayStation 5 nie tylko technologicznie, ale także cenowo.

Wychodzi więc na to, że wartość Xbox Scarlett nie powinna znacząco przekroczyć 2 tysięcy złotych. Rywalizacja Sony oraz Microsoftu w nadchodzącej generacji zapowiada się interesująco i po raz pierwszy od niepamiętnych czasów ten drugi ma szansę wyjść z tej wojny zwycięsko nie tylko za sprawą ewentualnie lepszej konsoli, ale gier jej dedykowanych. Firma potwierdziła bowiem, że pracuje nad największą bazą tytułów dla Xbox w całej historii swojego istnienia. Jednak pamiętajmy, że ilość nie zawsze znaczy jakość.

Daniel Górecki - ITHardware.pl