W skrócie:
- PowerWash Simulator 2 dzieje się kilka lat po wydarzeniach z pierwszej części - świat zmienił się, ale PowerWasher wciąż czyści.
- FuturLab obiecuje równie absurdalne, rozbudowane tło fabularne - z laserami, duchami, Atlantydą i politycznymi skandalami.
- Gra nie ma jeszcze daty premiery, ale zmierza na PC, PS5, Xbox Series X/S i prawdopodobnie Switcha 2.
Gracz wraca w roli wybawcy, który powstrzymał apokalipsę, ale musi dalej pracować, by spłacić kredyt na nową bazę. Absurdalna historia ponownie przeplata się z myciem pociągów, świątyń i domów w kształcie imbryków. Fani klimatu znanego z pierwszej części mogą spać spokojnie - mapa, tablica korkowa i fragmenty gazet pozwolą śledzić postępy w historii bez potrzeby czytania dialogów czy przerywania zabawy.
Witaj w nowej bazie
Według pierwszego bloga deweloperskiego, PowerWash Simulator 2 zaczyna się niedługo po wydarzeniach z poprzedniej części. Pradawny posąg, aktywowany pod koniec gry, emituje teraz laser 24 godziny na dobę. Mieszkańcy Caldera County nie są zachwyceni - ich okolica stała się miejscem pielgrzymek entuzjastów zjawisk paranormalnych.
Tymczasem nasz bohater - PowerWasher - wraca do zwykłego życia. Uratowanie świata nie pokrywa rachunków, więc kupuje nową bazę i znów przyjmuje zlecenia. Tym razem siedziba gracza jest bardziej rozbudowana - znajduje się w niej mapa regionu, tablica informacyjna i kariera fabularna, która w tle odsłania kolejne sekrety tego dziwacznego uniwersum.
Koty, Atlantyda i UFO
W PowerWash Simulator 1 tło fabularne nie było konieczne, ale właśnie dzięki temu mogło być... wszystkim. FuturLab pozwolił sobie na nieskrępowaną narracyjną jazdę - od zaginionych kotów, przez skorumpowanych polityków, po starożytne świątynie i Atlantydę.
Scenariusz w żaden sposób nie ingerował w gameplay, ale z czasem zaczął go uzupełniać. Ostatnie poziomy miały już pełną narracyjną otoczkę, a mycie UFO czy ruin morskiej cywilizacji nie wydawało się oderwane od całości. Studio przyznaje, że ten brak presji był największą siłą - mogli "pójść na całość".
PowerWash Simulator 2 idzie tą samą ścieżką. Jak mówi scenarzysta Mark: "Zaczynamy od mechaniki - pytamy, czy dany poziom będzie satysfakcjonujący pod względem czyszczenia. Potem pozwalamy historii wpływać na detale. Trochę przecieka do środka. Tak właśnie powstała cała opowieść".
Tramwaje, platformy parad i domy z imbryków
Choć więcej szczegółów poznamy w kolejnych wpisach blogowych, wiadomo już, że w grze znajdziemy poziomy z czyszczeniem tramwaju, platformy paradnej i domu w kształcie imbryka. Gracz będzie stopniowo odblokowywał dostęp do kolejnych lokacji, zbierając fragmenty historii na tablicy w bazie.
Nie zabraknie też nowej mechaniki ekonomicznej - główny bohater musi zarobić na odkupienie sprzętu, który sprzedał po poprzednich wydarzeniach. Co prawda uratował świat, lecz nie zostało mu wiele poza odłożonymi pieniędzmi na hipotekę.
PowerWash Simulator 2 nie ma jeszcze daty premiery, ale gra zmierza na PC, PlayStation 5, Xbox Series X/S i prawdopodobnie również na Switcha 2.
Czy wiesz, że...
PowerWash Simulator 1 zawierał ukrytą historię o wynalazcy toalet, który zbił fortunę na produkcji kabin publicznych i stał się lokalnym celebrytą. Jego postać pojawiała się w tle wielu poziomów, a jego los został dopiero domknięty w finałowych etapach kariery.