Jak poinformowali twórcy na Twitterze, gracze będą mogli rywalizować wspólnie na wszystkich urządzeniach, na których wydano produkcję: PC (przez Steam), PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch oraz właśnie Google Stadia. Miejmy nadzieję, że takie podejście stanie się standardem.
Power Rangers: Battle For The Grid debiutowało na Xbox One oraz Nintendo Switch pod koniec marca 2019 roku. Już na początku kwietnia gotowa była konwersja na PlayStation 4, a posiadacze PC musieli czekać nieco dłużej, ponieważ stosowny port pojawił się na Steamie dopiero 24 września.
Za produkcję odpowiada studio nWay, dla którego będzie to zapewne najbardziej ambitne przedsięwzięcie w historii. Firma ma bowiem w dorobku mobilne projekty: ChronoBlade oraz Power Rangers: Legacy Wars. Ten ostatni - jak widać - także w uniwersum należącym do Hasbro.
Wracając do Power Rangers: Battle for the Grid, deweloperzy przygotowali "współczesne spojrzenie na 25-letnią serię", z "przepiękną grafiką oraz bogatymi detalami". Przygotowane postacie to właśnie plejada wojowników z historycznych oraz nowszych seriali i filmów. Jest i sam Zordon.
Nie może zabraknąć oczywiście trybu sieciowej rywalizacji, do sprawdzenia własnych możliwości przeciwko znajomym, ale także innym wojownikom z całego świata. Łącznie postaci w wersji podstawowej było dwanaście, a trzy przepustki sezonowe dodały kolejną dziewiątkę wojów.
Gra została przyjęta raczej chłodno, ze średnią ocen na poziomie około 60 procent. Wszystko to sprawia, że Battle for the Grid przeszło bez szerszego echa i przemówiło jedynie do najbardziej zaangażowanych miłośników serii z kolorowymi wojownikami. Ale rekord pozostaje ważny!
