Poważne problemy Crash Team Rumble. Gra nie wzbudziła zainteresowania
Multiplayer spin-off przygód słynnego Crasha Bandicoota ujrzał światło dzienne. Sądząc jednak po zainteresowaniu graczy, przyszłość tego tytułu stoi pod dużym znakiem zapytania.
O odbiorze Crash Team Rumble doskonale świadczy fakt, że większość osób nie zdawała sobie sprawy z nadchodzącej premiery tego tytułu. Gra trafiła do sprzedaży 20 czerwca, co przeszło bez większego echa przez media oraz całą branżę.
Statystyki z Twitch Trackera informują, że przez ostatnie siedem dni średnia widzów oglądających Crash Team Rumble wyniosła 316. Przez moment liczba widzów znacząco podskoczyła, kiedy tytułem zainteresował się jeden z większych streamerów, ale nie potrwało to długo.
Zespół odpowiedzialny za Crash Team Rumble zakładał zapewne, że ich gra przyciągnie więcej graczy w dniu premiery. Wiele osób najwyraźniej wciąż zaangażowanych jest w kampanię Final Fantasy XVI albo dalej leveluje swoją postać w Diablo 4. Crashowi nie pomaga fakt, że jest to gra multiplayer wyceniona na 140 złotych.
Nic nie jest oczywiście jeszcze stracone, a Crash Team Rumble może nagle zyskać duży przypływ nowych graczy. Jeżeli Activision nie uda się jednak wzbudzić większego zainteresowania tym tytułem, wszelkie plany dalszego rozwoju mogą zostać anulowane.