Potwór z gry przytula, by zabić. Huggy Wuggy zyskuje popularność wśród dzieci

​Niebezpieczne zjawisko zrodziło się w Polsce. Ogromną popularność zyskał bowiem pluszak, który jest bohaterem gry typu horror - Poppy Playtime. Huggy Wuggy, bo o nim mowa, przytula po to, by zabić. Przedszkola na terenie naszego kraju biją na alarm.

Huggy Wuggy to upiorny i morderczy pluszak, którego wizerunek przeniesiono z gry komputerowej do realnego świata. Maskotka zyskuje ogromną popularność wśród dzieci w Polsce. Zakupić ją można w wielu sklepach stacjonarnych i internetowych.

Omawiany pluszak nie wygląda jakoś bardzo upiornie. Stwór jest prawie w całości niebieski. Charakteryzuje się długimi rękami i nogami oraz niezwykle szerokim uśmiechem, spod którego wydobywają się spiczaste, ostre zęby.

Reklama

Oprócz samego pluszaka, nabyć można wiele innych gadżetów, którego motywem przewodnim jest wspominany Huggy Wuggy. Wśród nich m.in. koszulki, obrazki, kubki.

Stwór pochodzi z gry "Poppy Playtime". Jest to dzieło, które swój debiut miało w październiku minionego roku. Jego konwencja osadzona jest w mrocznym survival horrorze, w którym graczowi przyjdzie wcielić się w byłego pracownika pewnej firmy, który będzie musiał odwiedzić i eksplorować opuszczoną fabrykę zabawek.

Huggy Wuggy to jeden z głównych bohaterów rzeczonej gry. Pluszak w tej produkcji może przytulić w taki sposób, by spowodować śmierć gracza. Zalew zyskującego na popularności stwora jest po prostu potężny, co przykuło uwagę opiekunów przedszkoli w Polsce.

Wychowawcy zaapelowali do rodziców i poinformowali o tym niepokojącym trendzie. Warto więc poświęcić chwilę i porozmawiać ze swoją pociechą, jednocześnie weryfikując, z jakimi zabawami i zabawkami ma ona do czynienia w przedszkolu lub w szkole.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy