Polskie World War 3 wypracowało 12 mln złotych

​Polskie studio The Farm 51 pochwaliło się w komunikacie giełdowym, że sieciowa strzelanka World War 3 wypracowała od dnia premiery już ponad 12 milionów złotych. To interesujące, ponieważ jeszcze w listopadzie informowano o osiągnięciu poziomu 18,67 milionów złotych. Skąd rozbieżność?

Okazuje się bowiem, że wyższa suma także stanowi przychód brutto, a więc przed opodatkowaniem, oddaniem prowizji Valve za dystrybucję na Steamie i tak dalej. Stąd właśnie ostateczne przychody (ale nadal nie zyski), opiewają właśnie na 12,13 miliona złotych. Tym razem już netto.

Jak wyjaśnia studio, wspomniane 18,67 miliona złotych "nie było jeszcze pomniejszone o zobowiązania publicznoprawne, prowizję należną platformie oraz wszelkie ewentualne zwroty środków za zwróconą grę (prawo każdego użytkownika platformy)" - czytamy w komunikacie.

Reklama

Studio jest teraz wyjątkowo precyzyjne i dodaje, że na samym Steamie zarobiono 10,26 miliona złotych. Ciekawostką jest fakt, że możemy obliczyć, ile dokładnie pieniędzy stracono na graczach, którzy zwracali tytuł. Jak bowiem podano, łączne przychodu na Steamie to 20064835 zł.

Valve pobiera standardowo 30 procent przychodów w ramach prowizji, co z powyższej sumy przekłada się na 6019450 złotych. W komunikacie podano za to, że łączne wydatki na prowizję i zwroty wyniosły 9799708. A więc same zwroty to imponujące 3,8 miliona złotych (minus VAT).

Wiele wskazuje na to, że The Farm 51 nie zarobi już zbyt wiele na World War 3. Produkcja jest stale aktualizowana, lecz liczba graczy od premiery pod koniec ubiegłego roku spadła już dramatycznie i obecnie liczba jednocześnie zalogowanych na serwerach wynosi maksymalnie... 233 osoby.

Ogólne założenia gry są jasne: widok z perspektywy pierwszej osoby, duża mapa, pojazdy z opcjonalną kamerą TPP, rozbudowany model zniszczeń, intensywna akcja, latający zwłoki przeciwników, irytujący snajperzy, wzywanie nalotów i dronów, upadające drzewa i tak dalej.

Sieciowe elementy to nie tylko ogromne mapy dla maksymalnie 64 graczy, ale także możliwość podejrzenia efektów każdego starcia na globalnej mapie kampanii. Tryby rozgrywki to Warzone, czyli ogromne bitwy. Ciekawe zapowiada(ła) się druga opcja, czyli Recon: małe oddziały za linią wroga.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama