Polskie Outriders to nowa strzelanka twórców Bulletstorm

​Zgodnie z informacjami ujawnionymi tydzień temu na Twitterze, przedstawiciele ludzkości przybyli na planetę Enoch tylko po to, by zastać na powierzchni mnóstwo potworów i ogólnie niesprzyjające warunki. Mowa oczywiście nie o prawdziwej eksploracji kosmosu, lecz o polskiej strzelance Outriders.

Produkcja przeznaczona jest dla drużyn składających się z maksymalnie trzech graczy, lecz twórcy zapewniają, że możliwa będzie także swoboda zabawa w parach lub nawet w samotności. Koledzy i koleżanki będą mogli dołączyć i opuścić misje w dowolnym momencie, bez jej przerywania.

Jak wynika z opisu, akcję umieszczono w "oryginalnym, mrocznym" uniwersum science-fiction na skraju zagłady. Premiera latem przyszłego roku na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One. To wszystkie znane obecnie informacje, oczywiście poza faktem, ze grę tworzy polski People Can Fly.

Reklama

Warto jednak pamiętać, że w ostatnim okresie People Can Fly jest coraz mniej polskie, ponieważ posiada spory oddział w brytyjskim Newcastle, a niedawno otworzyło także 30-osobowy oddział w Nowym Jorku. Łącznie nad tytułem pracuje obecnie ponad 200 deweloperów na całym świecie.

Nie wiemy nawet, czy produkcja przedstawi akcję w perspektywie pierwszy czy trzeciej osoby. To pierwsze sugeruje dotychczasowy dorobek firmy, która zaczynała od Bulletstorm. Z drugiej strony, później zajmowała się także TPP, za sprawą Gears of War oraz DLC do Fortnite: Save the World.

Ujawniony jednocześnie z trailerem, pierwszy dziennik deweloperski wydaje się potwierdzać rozgrywkę w perspektywie trzeciej osoby. Głównym producentem jest Bartosz Kmita, który pracuje w People Can Fly już od wielu, pamiętając jeszcze Gears of War: Judgment oraz Infinity Blade 3.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Outriders
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama