Polskie Dying Light łączy siły z Left 4 Dead 2

​Dying Light od polskiego Techlandu ukazało się w "zamierzchłej" przeszłości w 2015 roku, lecz nadal - pomimo ponad czterech lat od debiutu i zbliżającego się na wiosnę sequela - produkcja nadal otrzymuje darmowe aktualizacje. Kolejnym krokiem jest nietypowa kolaboracja z inną grą o zombie.

Left 4 Dead 2 to jeszcze większy klasyk, pochodzący z czasów, gdy Valve tworzyło gry, z listopada 2009 roku. Pomimo niemal dekady na karku tytuł pozostaje popularny wśród fanów, którzy cenią sobie kooperacyjne mordowanie zombiaków. Tutaj sequela na horyzoncie niestety nie ma.

Dla miłośników obu produkcji przygotowano więc specjalne wydarzenie, rozpoczęte wczoraj, 24 października. Potrwa cztery dni, do końca weekendu, więc warto pośpieszyć się z ponownym pobieraniem Dying Light. Na graczy czeka szereg przygotowanych atrakcji, związanych tematycznie właśnie z L4D2.

Reklama

Otrzymujemy szereg wyzwań do ukończenia, a w świecie gry pojawiają się hordy zombie dużo bardziej agresywne niż zazwyczaj, przypominające właśnie te z Left 4 Dead 2. Do tego schematy pozwalające zbudować uzbrojenie przypominające to z kooperacyjnej strzelanki z 2009 roku.

Jeśli przegapimy wydarzenie, te schematy - pozwalające zbudować elektryczną gitarę, patelnię oraz kij golfowy - zostaną wkrótce później dodane do gry na stałe, w ramach darmowego rozszerzenia DLC. Dla zainteresowanych jest także trailer do obejrzenia:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dying Light
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy