Polskie Dying Light 2 na trailerze z E3

​Wygląda na to, że wiosna przyszłego roku będzie należała do polskich gier akcji. CD Projekt ogłosił wczoraj, że Cyberpunk 2077 ukaże się 16 kwietnia, a już kilka chwil później Techland pokazał na konferencji Microsoftu swój własny trailer, informując o wstępnym okresie debiutu Dying Light 2.

Mimo że w przypadku tej produkcji mowa właśnie tylko o "wiośnie 2020", to obie produkcje są na wyraźnym kursie kolizyjnym. Może okazać się, że jedna z firm zdecyduje się na przesunięcie. Wydaje się, że taki krok jest bardziej prawdopodobny u Techlandu, lecz czas pokaże, jak ułożą się plany.

Jeśli o samym trailerze mowa, to materiał wideo na pewno nie zachwycił w takim stopniu, jak uczynił to konkurencyjny Cyberpunk 2077. Nie ma mowy o większej rewolucji: obserwujemy coś, co do złudzenia przypomina pierwsze Dying Light, jeśli dodać do tego nieco ładniejszą oprawę graficzną.

Reklama

Tytuł ukaże się na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One, napędzany C-Engine, nową generacją autorskiego silnika graficznego Techlandu. To także interesująca nowość, ponieważ wszystkie poprzedniej produkcje polskiego studia renderowane były przez którąś z wersji silnika Chrome Engine.

Dying Light 2 przedstawia wizję postapokalipsy nazwaną przez twórców "Modern Dark Ages". To bezlitosna i brutalna rzeczywistość, w której zagrożeniem są nie tylko zarażeni, ale również nie mający zahamowań ludzie. "Człowiek człowiekowi wilkiem", a zombie zombie zombie.

Ważnym elementem produkcji, który dość ciężko pokazać w trailerze, jest to, że Dying Light 2 w dużej mierze postawi na decyzje i wybory moralne. Te mają mieć znaczący wpływ na wygląd miasta, w którym toczy się akcja. Prace w tym aspekcie wspomaga legendarny projektant Chris Avellone.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dying Light 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama