Polska gra przekroczyła 360 tys. zapisów na wishliście Steama. Szykuje się hit

Podczas październikowego Festiwalu Steam zaprezentowane zostało demo najważniejszej gry w historii Gaming Factory. Japanese Drift Master okazał się prawdziwym hitem wyprzedzając inne polskie produkcje oraz wiele wysokobudżetowych zagranicznych tytułów.

Japanese Drift Master w końcu dobrą polską "ścigałką"?

Japanese Drift Master to polska gra, na którą czekają fani wyścigów samochodowych. Produkcja inspirowana filmem "Tokio Drift" czy grami z serii Need for Speed cieszy się sporym zainteresowaniem. Od niedawna na platformie Steam można pobierać wersję demonstracyjną, która jest całkiem niezłą "reklamówką" przed wydaniem pełnej, oficjalnej gry.

Reklama

Twórcy z Gaming Factory wykonali naprawdę kawał dobrej roboty, tworząc dobrą polską grę wyścigową. Na naszym rynku próżno szukać takich tytułów, więc wielkie plany warszawskiego studia mogą bardzo cieszyć. Deweloperzy z polskiego studia mogą z czystym sumieniem ogłosić sukces Japanese Drift Master z ostatniego festiwalu Steam Next Fest.

Już w pierwszym dniu Steam Next Fest peak grających jednocześnie w JDM wyniósł 2100 osób, a przez tydzień grę pobrano łącznie ponad 390 tys. razy. Tak dobre wyniki oraz pozytywne opinie recenzentów przełożyły się na skokowy wzrost na liście życzeń na Steam, która przekroczyła 360 tys. zapisów. Sam tytuł plasuje się już na 68. miejscu Steam Global Wishlist, wyprzedzając takie produkcje jak m.in. Call of Duty.

Demo Japanese Drift Master zaprezentowane na Steam Next Fest uzyskało najlepsze wyniki wśród wszystkich polskich produkcji. Przez czas trwania festiwalu w tytuł zagrało łącznie ponad 313 tys. graczy. Od 5 do 16 października, w efekcie kampanii marketingowej powiązanej ze Steam Next Festiwal gra przekroczyła 22 tys. followersów na Steam. Kilka słów na temat sukcesu powiedział Mateusz Adamkiewicz - prezes studia, które zajmuje się produkcją tytułu.

Japanese Drift Master jest największym i najdroższym tytułem w historii Gaming Factory. Gra łączy strukturę gier wyścigowych opartych na drifcie z elementami fabuły w stylu powieści wizualnej z Dalekiego Wschodu. Tytuł ma wyróżniać się przede wszystkim realizmem rozgrywki oraz autorską mechaniką driftu, za sprawą zespołu produkcyjnego, który ma realną styczność ze sportami motorowymi. Pełna wersja gry zostanie wydana w 2024 r. na PC, następnie na konsole. Twórcy przewidzieli również tryb multiplayer, a także w przyszłości dostosowanie kolejnych elementów produkcji do najnowszego silnika Unreal 5.

Czy polska gra będzie jednym z hitów na rynku gier wideo w przyszłym roku? Tego jak na razie nie wiadomo, choć szum, jaki wytworzył się wokół tej produkcji, liczba zapisów na liście życzeń Steam oraz ogólne poruszenie wokół Japanese Drift Master może sugerować to, że o nowej polskiej grze wyścigowej usłyszymy jeszcze wiele razy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japanese Drift Master
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy