Policja rozbija szajkę handlarzy podrabianych konsol i pirackich gier!

W świecie gier retro od lat panuje fascynacja klasycznymi produkcjami sprzed lat, które przenoszą graczy do starych-dobrych czasów. Jednak nie wszystko, co retro, okazuje się legalne. Włoska policja niedawno odkryła ogromną sieć fałszerzy zajmujących się handlem podrabianymi konsolami i pirackimi grami, co zakończyło się konfiskatą towarów o wartości przekraczającej 50 milionów dolarów.

12 tysięcy konsol i 47 milionów pirackich gier

Policyjna operacja odbyła się w Turynie, doprowadziła do konfiskaty 12 tysięcy konsol zawierających ponad 47 milionów pirackich gier. Fałszywe konsole zostały sprowadzone z Chin, celem grupy handlarzy było rozprowadzenie towaru po europejskim rynku za pośrednictwem internetowych platform sprzedażowych oraz wyspecjalizowanych sklepów zajmujących się handlem gier oraz retro sprzętem. Lokalne władze podkreślają, że skala operacji była ogromna, a cały proceder dotyczył konsol, które na pierwszy rzut oka wyglądały jak oryginalne, legalne urządzenia. Jednak w rzeczywistości zawierały nielegalne kopie gier, naruszając prawa autorskie dużych koncernów z branży elektronicznej rozrywki, jak Nintendo, Sega, czy Atari.

Reklama

Kontrowersje wokół wartości zajętych materiałów

Jednym z najciekawszych aspektów tej sprawy jest oszacowana wartość zajętych konsol i pirackich gier - spektakularne 52,5 mln dol. (ok. ponad 200 mln złotych)! Jednak to efekt wątpliwej metody, jaką zastosowano do obliczenia tej kwoty. Średnio każda konsola miała preinstalowanych około 4 000 gier, co znacznie podniosło teoretyczną wartość licencjonowanego sprzętu. Problem w tym, że wiele tego typu konsol można kupić w internecie za mniej niż 100 dolarów. W związku z tym, gdyby fałszywe konsole trafiły do obrotu, z dużym prawdopodobieństwem, przyniosłyby jedynie ułamek tej szacunkowej sumy.

Fałszywe konsole - zagrożenie nie tylko dla branży, ale i dla bezpieczeństwa konsumentów

Oprócz naruszeń związanych z pirackim oprogramowaniem, fałszywe konsole posiadały również wadliwe komponenty elektroniczne, które nie spełniały europejskich norm bezpieczeństwa. To znaczy, że tego typu urządzenia mogą stanowić zagrożenie dla użytkowników - od niespełniania standardów jakościowych, aż po ryzyko awarii czy nawet pożaru. Włoskie służby, w wyniku operacji, aresztowały dziewięć osób związanych z tą działalnością, które teraz mogą stanąć przed sądem z zarzutami dotyczącymi handlu podrabianymi towarami. W zależności od wyroku, fałszerze mogą zostać skazani nawet na osiem lat więzienia.
Problem z emulatorami retro

Popularność fałszywych konsol retro wynika z trudności w dostępie do oryginalnych wersji klasycznych gier. Według badań przeprowadzonych przez Video Game History Foundation, jedynie 13 procent gier wydanych przed 2010 rokiem jest obecnie dostępnych do kupienia w legalny sposób. W miarę starzenia się tytułów, maleje szansa na możliwość legalnego ich zakupu. W tym miejscu pojawia się luka, którą wykorzystują nielegalni producenci - oferując graczom możliwość powrotu do dawnych lat dzięki emulatorom i pirackim kopiom gier, zainstalowanym na jednym urządzeniu.

Emulacja od lat stanowi szarą strefę branży gier. Z jednej strony, jest nieoceniona z punktu widzenia zachowania cyfrowego dziedzictwa gier. Z drugiej, jeśli gracz korzysta z plików bez posiadania oryginału, w świetle prawa oznacza to kradzież licencji. Ta nieświadomość prawna stanowi potężne pole do popisu dla firm zajmujących się produkcją podróbek, które zarabiają na nostalgii i niewiedzy graczy.

Koniec podrabianych konsol coraz bliżej?

Operacja przeprowadzona we Włoszech jest jednym z największych uderzeń w rynek fałszywych konsol w Europie, ale podobne produkty nadal są szeroko dostępne na innych rynkach. Sprzęty tego typu można łatwo znaleźć na platformach internetowych, jak Amazon czy AliExpress. Przypadek włoski może być jednak przełomowy, jeśli chodzi o przyszłe regulacje prawne dotyczące emulacji i podrabianych konsol. Wiele zależy teraz od decyzji sądów i tego, jak zostaną ocenione działania zatrzymanych fałszerzy.

(Nie)bezpieczna fascynacja retro

Retro gry i konsole od lat budzą ogromne emocje, przenosząc starszych graczy do czasów ich młodości, a młodszym dając możliwość doświadczenia początków jednej z najbardziej fascynujących branż w historii rozrywki. Jednak ta nostalgia ma swoją cenę, a w tym przypadku cena ta może być wyższa, niż się wydaje. O ile fałszywe konsole oferują graczom łatwy i tani dostęp do hitów sprzed lat, to są one równocześnie nielegalne i potencjalnie niebezpieczne. Dla wielu graczy oznacza to wybór między wygodą (łatwy dostęp ze względu na cenę), a wspieraniem legalnych źródeł. Operacja przeprowadzona we Włoszech przypomina, że między "kolekcjonowaniem" kultowych gier, a naruszeniem prawa, wciąż istnieje cienka granica

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piractwo | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy