Polacy tworzą The House of the Dead: Remake

​Kultowa gra trafi na konsole Nintendo Switch za sprawą rodzimego wydawcy Forever Entertainment.

Polacy zapowiadają, że tworzony przez nich remake (zatytułowany po prostu The House of the Dead: Remake) zachowa klimat oraz charakter oryginału. Jednocześnie stanie się o wiele bardziej przystępny, głównie za sprawą stworzonej od podstaw oprawy graficznej. Za nową wersję odpowiada wrocławskie MegaPixel Studio.

W The House of the Dead: Remake zagramy - podobnie jak w oryginał - albo samotnie, albo z drugą osobą przed jednym ekranem. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku oryginału, który w latach dziewięćdziesiątych królował w polskich (i nie tylko) salonach gier. Forever Entertainment opublikowało zwiastun swojej najnowszej produkcji,

Reklama

Oryginalne The House of the Dead ukazało się, za sprawą koncernu Sega, w 1996 roku, w wersji na automaty. Wcielaliśmy  się w nim w agenta Thomasa Rogana oraz jego partnera G (każdy z dwóch graczy sterował osobną postacią), aby odwiedzić posępną, starą posiadłość i stawić czoła hordom zombie oraz złemu doktorowi Curienowi.

Gra była reprezentantką zapomnianego już dziś gatunku tzw. strzelanek na szynach (z ang. on-rails shooter). Charakteryzował się on tym, że nie pozwalał graczowi sterować w pełni swoją postacią, a jedynie należącą do niego bronią. W oryginale do strzelania wykorzystywaliśmy plastikową atrapę strzelby.

Na tę chwilę trudno powiedzieć, jak bardzo remake pozostanie wierny oryginałowi. Jeśli jednak wierzyć deklaracjom twórców, można się spodziewać, że zmieni się w nim głównie oprawa graficzna (i to drastycznie), a rozgrywka będzie w dużej mierze nawiązywać do pierwowzoru.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy