PlayStation 4: Konsola Sony skazana na... sukces?

Nowa konsola japońskiego Sony coraz śmielej poczyna sobie na rynku, grając na nosie dotychczasowym konkurentom.

To, że Sony i ich sprzęt następnej generacji powinien bez większych problemów radzić sobie poza terytorium USA było dosyć oczywiste. Ważniejszą kwestią, która rozpalała wyobraźnie wszystkich śledzących branże gier jeszcze na długo przed rozpętaniem kolejnej wojny konsol, było przede wszystkim pytanie o to, czy PlayStation 4 dałoby radę zwyciężyć także i w Ameryce Północnej, regionie, do tej pory (tj. poprzednią generację), niemalże praktycznie zdominowanym przez Microsoft i markę Xbox?

Cóż to brzmi jak wyzwanie lub ambitny plan, ale czy możliwy do zrealizowania? Z ostatnich wyników statystyk wynika, że jak najbardziej. Do końca grudnia koncernowi z Kraju Kwitnącej Wiśni na całym świecie udało się sprzedać 4,2 milionów egzemplarzy PlayStation 4, podczas gdy Xbox One w tym samym czasie rozszedł się w nakładzie nie przewyższającym sumy 3 milionów sztuk.

Reklama

Na usprawiedliwienie Microsoftu można by powiedzieć - to wszystko przez ograniczenie rynków zbytu podczas premiery. W końcu pod koniec minionego roku gigant z Redmond chwalił się danymi sprzedażowymi, które zakładały, że ich system następnej generacji, pomimo słabszych osiągnięć na rynku międzynarodowym, był liderem sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Czy nowy rok okazał się równie łaskawy dla Microsoftu? Nie do końca. Rzeczywistość niestety bywa bolesna i Xboksowi One nie udało się nawet zbliżyć do rywala.

Zgodnie z rezultatami, jakie podaje firma badawcza NPD, w styczniu 2014 roku najchętniej kupowaną konsolą do gier na rynku amerykańskim, z wynikiem 280 tysięcy sprzedanych egzemplarzy była PlayStation 4, co pozwoliło jej utrzymać pierwszą lokatę także na arenie międzynarodowej (łącznie na całym świecie Sony sprzedało już ponad 5,2 mln sztuk). Dla porównania, w pierwszym miesiącu nowego roku Microsoftowi udało się oddać w ręce amerykańskim użytkowników zaledwie 145 tysięcy konsol Xbox One.

Microsoft, jak na razie nie ujawnił najnowszych danych sprzedażowych, ale w odpowiedzi na te "zaskakujące" rewelacje, wypuścił stosowną informację prasową, w której chwali się, że gry na platformy Xbox 360 i Xbox One były najchętniej kupowanymi tytułami w styczniu 2014 roku. Gigantowi z Redmond łącznie udało się oddać w ręce konsumentów ok. 2,7 mln gier, co pozwoliło firmie zdobyć 47 procent detalicznego rynku sprzedaży w USA.

Czy to jednak wystarczy, żeby otrzeć łzy po porażce z Sony? Cóż za nami dopiero jedna z pierwszych bitew, a jak wiadomo te niekoniecznie przekładają się na definitywnie zwycięstwo. W najbliższym czasie oba koncerny mogą śmiało liczyć na wzrost sprzedaży - w końcu już za kilka dni Sony wprowadzi swój stacjonarny sprzęt następnej generacji do rodzimej Japonii, a za dwa tygodnie platforma Xbox One otrzyma solidnego exclusive'a od byłych twórców serii Call of Duty, grę Titanfall.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | PlayStation 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy