Materiał wideo dość skromnie okraszono mianem "teasera", choć całość trwa około dwie minuty. To pozwala spojrzeć na sporo przeróżnych scen, z naciskiem na umięśnionego Geralta. Jest też kilka ujęć Ciri oraz Yennefer, atak na Cintrę, umierająca Calanthe, fatalnie prezentująca się Triss i tak dalej.
Nie znamy obecnie dokładniejszej daty, lecz okres od początku października do końca grudnia oznacza całkiem sprytne ominięcie konkurencji. Ostatni sezon "Gry o tron" dawno się już zakończył, a produkcja serialowej adaptacji "Władcy Pierścieni" ma ruszyć dopiero w 2020 roku.
Zwłaszcza zakończenie szalenie popularnej "Gry o tron" oznacza, że miłośnicy klimatów fantasy będą wygłodniali i zapewne z ciekawością przyjrzą się projektowi platformy Netflix, nawet jeśli jego budżet jest zdecydowanie mniejszy. Bardzo mądre posunięcie ze strony właścicielu platformy.
W obsadzie znajdą się Henry Cavill (Mission Impossible - Fallout, Liga Sprawiedliwości), który wcieli się w postać Geralta z Rivii oraz Freya Allan (Wojna światów, Kraina bezprawia) jako Ciri, Anya Chalotra (A.B.C., Wanderlust) jako Yennefer i Jodhi May (Gra o Tron, Geniusz) jako Calanthe.
Do tego Björn Hlynur Haraldsson (Fortitude) jako Eist, Adam Levy (Knightfall, Przekręt) jako Myszowór, MyAnna Buring (Ripper Street: Tajemnica Kuby Rozpruwacza, Lista płatnych zleceń) jako Tissaia, Mimi Ndiweni (Black Earth Rising) jako Fringilla i Therica Wilson-Read (Profil) jako Sabrina.
Oparty na bestsellerowej serii powieści serial Wiedźmin to opowieść o przeznaczeniu i rodzinie. Geralt z Rivii, samotny łowca potworów, stara się odnaleźć swoje miejsce w świecie, w którym - jak to często bywa - ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra.