Pierwsze wyniki sprzedaży Kingdom Come: Deliverance

Studio Warhorse mogą mówić o sukcesie. Przedstawiciel firmy podzielił się pierwszymi wynikami sprzedaży Kingdom Come: Deliverance - gry RPG osadzonej w średniowiecznych Czechach.

Dyrektor kreatywny produkcji - Daniel Vavra - na antenie czeskiej stacji publicznej ujawnił, że w zaledwie dwa dni od premiery tytuł rozszedł się w około 500 tysiącach egzemplarzy. Ponad 300 tysięcy kopii nabyto za pośrednictwem Steama, zaś pozostałe nabyto w wersjach pudełkowych - także konsolowych.

Developer podkreśl, że "dobrym" wynikiem byłoby osiągnięcie miliona sztuk. Obecnie więc autorzy są w połowie drogi do zrealizowania zakładanego celu, a nie można wykluczyć, ze ostateczny rezultat będzie jeszcze wyższy.

Jednocześnie Vavra we wpisie na Twitterze obiecał, że twórcy rozważą zmodyfikowanie mini-gry związanej z kradzieżą przedmiotów oraz systemu zapisu stanu rozgrywki. Pierwszy mechanizm w opinii wielu osób jest po prostu zbyt trudny.

Reklama

Gracze narzekają także na save’y, których nie można utworzyć w dowolnym momencie. Aby zachować zabawę, trzeba wypić trunek zwany zbawiennym sznapsem lub przespać się. Można także liczyć na automatyczne zapisy, które jednak obecne są tylko w określonych fragmentach misji.

Sama produkcja zmaga się jednak z szeregiem błędów. Problemy dotyczą między innymi animacji, przenikania ciał. Kłopoty związane są także z płynnością - liczba wyświetlanych klatek na sekundę potrafi znacząco spaść.

Ponadto istnieją usterki, które uniemożliwiają ukończenie niektórych dostępnych w grze zadań. Gracze muszą jednak uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości - aktualizacja naprawiająca większość istotnych niedogodności pojawi się najwcześniej w przyszłym tygodniu.

To nie oznacza jednak, że autorzy nie starają się łatać swojego projektu. Tuż przed weekendem wydano patch, który na PlayStation 4 zajmuje 16 GB. Udoskonalono między innymi skradanie, a także usunięto błędy związane z częścią misji.

W produkcji gracze wcielają się w Henryka - syna kowala. Rodzina  bohatera zostaje jednak zamordowana podczas jednego z ataków i młodzieniec postanawia zemścić się na osobach odpowiedzialnych za śmierć swoich najbliższych.

Tyle tylko, że realizacja celu nie będzie zbyt prostym zadaniem. Nim śmiałek zdoła bowiem rozprawić się z zabójcami własnych rodziców, stanie przed koniecznością zdobycia umiejętności, które pomogą podopiecznemu w walce.

Tytuł wyróżnia realizm rozgrywki. Twórcy postanowili stworzyć grę, w której zabraknie magii czy potworów - elementów, bez których nie może się obejść większość RPG-ów osadzonych w uniwersum inspirowanych okresem tak zwanych "wieków ciemnych".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kingdom Come: Deliverance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama