Pierwsze spojrzenie na battle royale w Battlefield V

​Tryb battle roayle w Battlefield V - pod nazwą Firestorm - powinien zadebiutować jeszcze w marcu, lecz dotychczas znamy niewiele detali na jego temat. To powoli się zmienia, lecz na razie tylko za sprawą nieoficjalnych materiałów oraz "przecieków". Ujawniono na przykład samouczek.

Materiał wideo nie został opublikowany przez Electronic Arts, lecz trudno kwestionować jego autentyczność. Otrzymujemy spojrzenie na podstawowe założenia trybu rozgrywki: dowiadujemy się na przykład, że strefa rozgrywki jest stale zmniejszaj właśnie przez tytułową burzę ognia.

Poza tym otrzymujemy wszystkie podstawowe elementy gatunku battle royale. Walczymy samotnie, w parach lub w drużynach, a na mapie są maksymalnie 64 osoby, co wydaje się być dość niską wartością w porównaniu z konkurencja, taką jak Fortnite i PUBG, ale także Call of Duty.

Reklama

Każdy mecz zaczyna się od wrzutu uczestników na ogromną mapę. Wybieramy docelowe miejsce lądowania i zaczynamy od poszukiwania coraz to lepszego wyposażenia. Twórcy wyjaśniają, że w miastach i większych skupiskach budynków znajdziemy zapewne więcej sprzętu.

Na mapie rozrzucono specjalne cele do odblokowania oraz sejfy do otwarcia. Wewnątrz znajdziemy potężne przedmioty, rzadkie wyposażenia, ale także pojazdy. Te ostatnie mogą znacząco pomóc w walce, lecz są głośne i bardzo łatwe do wypatrzenia. Nie brakuje też broni przeciwpancernej.

Z innych produkcji battle royale zapożyczono także rodzaje broni: zwykłe, rzadkie oraz epickie. Im wyższa kategoria, tym szersze możliwości: celownik optyczny, większy magazynek, zmniejszony odrzut przy strzelaniu i tak dalej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Battlefield V
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy