Pierwsze recenzje Xbox One. Co mówią o nim media?

Xbox One w piątek (tak, powtarzamy się, ale nie w Polsce) pojawi się w sklepach.

Dziennikarze już mogli jednak przetestować nowe urządzenie Microsoftu i swoje wrażenia spisali w recenzjach. I jak? Redakcja serwisu Joystiq zaznacza, że interfejs Xboksa One wymaga trochę czasu, by się go nauczyć i opanować, ale warto to zrobić, bo jego obsługa jest ponoć prostsza i bardziej intuicyjna niż w przypadku PlayStation 4.

Możliwe jest też przełączanie pomiędzy różnymi aplikacjami - które uruchamiane są oddzielnie - co jest płynne. Recenzent zwrócił jednak uwagę, że dostęp do listy przyjaciół może być kłopotliwy - znajduje się ona bowiem w osobnym programie, podobnie jak opcja czatu grupowego.

Reklama

Dziennikarze portalu chwalą natomiast sterowanie za pomocą Kinecta - korzystanie z sensora nie jest wymagane, ale poruszanie się po menu za pomocą komend głosowych zapewnia o wiele większy komfort niż za pośrednictwem pada. Niestety urządzenie ma problem z rozpoznawaniem niektórych fraz.

A jak prezentuje się sama konsola? Serwis Polygon twierdzi, że wygląd sprzętu jest "nieszkodliwy" - brakuje w nim wizualnego przepychu: urządzenie zostało stworzone w ten sposób, by pasowało do innych maszyn zlokalizowanych w salonie. Jest większe od X360 i pracuje ciszej oraz nie generuje zbyt wiele ciepła.

Redakcja zaznacza jednak, że jeśli ktoś szuka czegoś subtelniejszego, XBO nie będzie dla niego. Platforma posiada napęd Blu-Ray, ale wszystkie gry muszą być zainstalowane na dysku twardym. Proces ten trwa niezbyt długo (w Ryse: Son of Rome można rozpocząć rozgrywkę już po 3 minutach, a w Dead Rising 3 w połowie kopiowania), niestety jedna produkcja może zjeść nawet 50 GB.

To dużo, biorąc pod uwagę, że HDD ma pojemność "zaledwie" 500 GB. Wystarczy 10 gier i "twardziel" zostanie zapełniony. A gdzie miejsce na DLC i patche? Chwalona jest natomiast praca pada na baterii, który podobno wytrzymuje nawet półtora tygodnia intensywnej rozgrywki.

Kontroler od XBO spodobał się także redakcji Destructoida, zwłaszcza nowe analogi, którymi łatwiej można poruszać. Natomiast zmodyfikowany d-pad lepiej reaguje na akcje użytkownika. Przemodelowano także "chwytaki", dzięki czemu trzymanie pada od Xboksa One jest wygodniejsze niż w przypadku X360.

Dziennikarze serwisu narzekają jednak na wspomniane kilka akapitów wyżej kłopoty z Kinectem, który nie reaguje na wszystkie polecenia głosowe. Zwracają też uwagę, że na razie konsola - w przeciwieństwie do PS4 - jest niekompletna, bo niektóre kluczowe funkcje jeszcze nie działają.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Xbox One
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy