Pierwsze fragmenty rozgrywki z dodatku Bad Blood do Dying Light – DLC wzorowanego na PUBG

Do sieci trafił materiał prezentujący fragmenty rozgrywki z Bad Blood - nastawionego na sieciowe zmagania dodatku do Dying Light, gry wrocławskiego studia Techland, której fabuła toczy się w mieście zainfekowanym przez tajemniczego wirusa.

W skład rozszerzenia wejdzie tytułowy tryb, który wzorowany jest na cieszącym się dużą popularnością PlayerUnknown’s Battlegrounds. W wariancie szóstka graczy stanie przed zadaniem zgromadzeniem odpowiedniej ilości krwi nieumarłych.

Posokę należy zebrać z ciał wskazanych przeciwników, którzy są znacznie potężniejsi od standardowych zombie. Jest jednak jeden haczyk: trzeba się spieszyć, ponieważ w pewnym momencie na planszę przybywa helikopter, by zabrać prowadzoną postać. Maszyna mieści jednak tylko jedna osobę, ale na pokład wsiąść można dopiero, gdy posiada się odpowiednią liczbę próbek.

Reklama

To oznacza, że prędzej czy później uczestnicy zmagań muszą zmierzyć się nie tylko z żywymi trupami kontrolowanymi przez sztuczną inteligencję, ale i pozostałymi graczami. Zlikwidowanie rywala pozwoli przejąć zgromadzoną przez oponenta krew.

Z trybem Bad Blood zapoznali się niedawno dziennikarze serwisu IGN. Opublikowane przez portal nagranie przedstawia przykładową potyczkę w nadchodzącym wariancie. Sama zabawa nie odbiega od rozgrywki z podstawowej wersji gry - w walce z wrogami wykorzystuje się broń białą oraz gołe pieści. Nie brakuje też wdrapywania się na budynki i różne obiekty.

Data premiery rozszerzenia nie jest na razie znana, choć powinien ujrzeć światło dzienne się jeszcze w tym roku. Warto zaznaczyć, że do działania dodatek nie będzie wymagał posiadania bazowego Dying Light.

Wspomniany film prezentujący fragmenty gameplayu można obejrzeć poniżej:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dying Light
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy